Axel podał do Kevina. Wznowił mecz, ale już przygaszeni, bo umiejętności szkoły Ra były zdumiewające. Kevin podał do Jude, ale przeciwnicy nic nie robili. Sprawdzali siłę ich ataku.
Jude podał do Axela.
-Ognista Burza
Wykopał piłkę. Bramkarz o imieniu Faraon skrzyżował ręce na piersi.
-Insygnia Władzy
Przed nim pojawiły się złota łaska pasterska i bicz. Niczym ściana odbiły piłkę do Horusa.
- Cienko. Nie dorastacie nam do pięt.
Wyciągnął rękę ku górze.
- Miecz Horusa!
Pojawił mu się miecz w dłoni. Ciął nim w piłkę, która zaczęła odbijać wszystkich przeciwników, aż w końcu uderzyła w Marka. Nie potrafił tego zatrzymać. Stracili kolejny punkt, a do tego nikt nie umiał podnieść się z ziemi.
- Chłopaki! Głową w górę. Pokonamy ich
Mark podniósł się z ziemi, krzycząc. Reszta drużyny też wstała, ale byli poobijani.
-Mark ma rację! Wygramy to.
Powiedział Nathan Swift. Znowu rozpoczęli mecz. Axel podaję do Jude, a on podaję do Nathana. Tym razem szkoła Ra nie stała jak kołki, tylko atakowali, więc Izyda szybko odebrała mu piłkę i podała do Setha.
- Śpiew Pustyni
Z rąk wyleciało mu gigantyczna ilość piasku, który zaczął tworzyć burzę piaskową, pozwalając każdego przeciwnika z Raimon. Wstali znowu.
- To jest niby najpotężniejsza drużyna wszech czasów? Śmiać mi się chce
Powiedział szakalogłowy Seth.
- Czerwone Piaski
Wbił piłkę w ziemię a ona wyleciała pokryta czerwonym piachem. Seth kopnął ją z pół obrotu
-Boski Chwyt
Mark cudem obronił, i to dodało sił Raimonowi.
Wznowili mecz wyrzutem z bramki i teraz szkoła Ra nie miała szansy zbliżyć się do piłki, bo naładowani energią zawodnicy Raimon poruszali się o wiele szybciej.
- Widać trzeba ich wykończyć
Powiedział Horus do Setha. On skinął głową.
-Axel!
Kevin podał do niego. Białowłosy przejął i prawie natychmiast oddał Kevinowi, ponieważ chłopak w masce krokodyla zatorował mu drogę.
Kevin jak tylko przyjął podanie, wyciągną rękę do góry
- Smoczy Zabójca
Piłka poleciała w stronę bramki.
- Insygnia Władzy
Faraon nie zdołał zatrzymać piłki. Wpadła do siatki, zmieniając wynik na 1:2. Horus pod nosem przeklną. Spojrzał w kierunku Setha i skinął głową. Szakalogłowy uśmiechną się sadystycznie.
Wznowiono mecz. Tym razem drużyna Ra poruszała się z niebywałą szybkością, i Seth już po chwili był przy bramce.
- Gniew Pustyni
Zawirował piach wokół piłki. Seth kopnął w nią. Piasek wokół piłki przyjął kształt biegnącego szakala, który zmierzał do Marka.
- Boski Chwyt
Mark użył techniki ale nie udało mu się zatrzymać piłki. Znowu punkt dla szkoły Ra.
Koniec pierwszej połowy.
Każdy był wykończony, oprócz drużyny przeciwników po których było widać tylko irytacje straconym punktem.
- Nie wygramy tego. Oni są zbyt silni.
Powiedział zrezygnowany Todd. Wszyscy musieli przyznać mu racje, oprócz kapitana i Axela
- No weźcie no. Nie poddamy się teraz. Jeśli się przyłożymy, wygramy z tymi
Motywował resztę Mark. Przytaknęli. Ich trener patrzył w kierunku przeciwników, a szczególnie na ich trenera, starszego pana którego oczy wydawały się płonąć arogancją.⚽⚽⚽
Przegrali. Rozniósł ich sam Seth, nie szczędząc w brutalności. Reszta z jego drużyny tylko patrzyła, niczym bogowie na świat.
Wynik wynosił 7:1 dla szkoły Ra. Wszyscy byli poobijani, ale po przeciwnikach nie było widać nawet zmęczenia.
- Przepraszam was. Mogłem obronić te bramki.
Powiedział Mark zrezygnowany. Reszta nic nie mówiła.
Nagle błysło światło. Drużyna Ra zniknęła.Przepraszam że tak długo nie było rozdziału. Nie miałam weny, więc obejrzałam całe IE, ale to nadal nie wystarczyło. Więc zaczęłam czytać o mitologi egiptu i to było to. Następny rozdział postaram się dać jam najszybciej^^
(tak, wcześniej się nie dało. Musiałam opublikować to o 5:20)
Se'ya
CZYTASZ
Inazuma Eleven: Szkoła Ra
FanfictionOstateczny test, wyzwanie które trzeba podjąć. Mark Evans i jego drużyna muszą zmierzyć się z przeciwnikiem, który dorównuje bogom starożytnej krainy Nilu. Czy Legendarna Jedynastka Inazumy da sobie radę ze szkołą Ra, którzy znani są z tego że nigdy...