Tydzień później
W końcu, pomyślała kiedy w końcu wyszła z taksówki. Spojrzała się chwilę na wielką błyskawice wiszącą na budynku przed nią. Szkoła Raimon, zwycięzca FF1.
Rozejrzała się. Była na wymianie uczniowskiej między Japonią a Australią. Ona, Angela Queen, zwykła dziewczyna miała przez miesiąc uczęszczać do Raimon. Przyrzekła sobie że jak tylko dotrze, pójdzie poszukać klubu piłkarskiego.
I niestety, musiała jeszcze pójść do dyrektora tej szkoły aby powiedział jej u kogo ma mieszkać. A więc poszła, ciągnąc za sobą walizkę. Weszła do szkoły. Na szczęście szybko znalazła gabinet dyrektora.
Zajęło jej to zdumiewająco mało czasu. Zatrzymać się miała u chłopaka, którego imię i nazwisko gdzieś już słyszała, ale nie potrafiła sobie przypomnieć gdzie.
I wtedy, potknęła się na schodach. Poleciała do przodu, puszczają swoją walizkę. Prawdopodobnie by sobie coś zrobiła, gdyby nie chłopak który załapał ją za rękę, dzięki czemu nie upadła.
Chłopak miał brązowe włosy, ciemne oczy i... pomarańczową Bandamę na głowie. Uśmiechał się
- Wszystko dobrze?
Zapytał się, dziewczyna jednak patrzyła na niego pustym wzrokiem. Już wszystko było jasne. Dopiero po chwili zdołała wydusić z siebie kilka słów.
- Ty.. Jesteś.. Mark Evans⚽⚽⚽
Angela stała na boisku, przebrana w strój swojej drużyny z Australii mając swoje brązowe włosy upięte w dwa luźne warkocze leżące spowodnie na jej ramionach. Jej błękitne oczy były błyszczały z zachwytu, bo była na boisku koło rzeczki, tym gdzie drużyna miała swe początki. Czekała aż chłopak który jej pomógł, przyjdzie.
Jej drużyna, Srebrny Feniks, to jedna z drużyn w Australii zachodniej. Na dodatek, to właśnie Angela była kapitanem, i dlatego to jej przyznano zaszczyt bycia na wymianie z Japonią.
I po chwlo, przyszedł, kapitan reprezentacji Japonii. Dla dziewczyny było to dziwne uczucie, a tym bardziej że to właśnie jego rodzice wyrazili chęć przyjęcia jej na czas wymiany.
- Gotowa?
Spytał uśmiechając się. Umówili się że potrenują, ona strzela, on broni. Dość proste
-Ychmm
Powiedziała tylko. Mark pobiegł do bramki, zakładając rękawiczki. Klasnął nimi.
-Od razu idź na całość.
Powiedział uśmiechając się.
-Okej
Postanowiła użyć Mistrzowskiego Dziobaka X, rozpoznawalnej techniki jej drużyny, bo nie miała odwagi aby użyć swojej najsilniejszej techniki.
-Mistrzowski Dziobak X!
Kopnęła w piłkę. Z ziemi wyskoczyły dwa dziobaki i uderzyły w piłkę tworząc czerwony znak X. To sprawiło że piłka poleciała na przód.
Mark był jednak gotów.
-Boska Ręka!
Obronił, z łatwością.
- Moje techniki nie są zbyt mocne...
Powiedziała zakłopotana dziewczyna drapiąc się po głowie.
- No co ty. To było bardzo mocne. Ta technika jest bardzo mocna.
Mark się uśmiechnął, sprawiając że zakłopotanie Angeli prysło.
- Okej. To może użyje mocniejsze techniki?
Na te słowa chłopak się uśmiechnął.
-Przecież miałaś już wcześniej iść na całość. Ale okej
Rzuca do niej piłkę. Ona przyjęła kolanem. Uśmiechał się, ale w środku była przerażona bo nie była pewna czy jej technika cokolwiek zrobi. Jednak, obiecała sobie żeby nigdy się nie bać tego co ma być.
Podbiła piłkę do góry. Kiedy piłka znalazła się około 2 metry nad ziemią, skoczyła i obrócił się w powietrzu aby w końcu kopnąć piłkę, będąc do góry nogami.
- Omega Prime!!!
Piłka otoczyła się czerwonym jak krew płomieniem. Poleciała w kierunku Marka.
Chłopak nie wiedział jaką siłę miał ten strzał, ale jednego był pewien. Nie mógł tej techniki zlekceważyć
-Pięść Sprawiedliwości!
Nie zdołał obronić. Piłka przeleciała koło niego wpadając do bramki, wcześniej przebijając się przez jego technikę jak przez masło.
Dziewczyna jednak po wylądowaniu na ziemi, musiała się oprzeć ręce na kolanach, aby się nie przewrócić. Ten strzał zawsze ją wykańczał, ale teraz było inaczej. Była jeszcze bardziej wykończona. Pewnie dlatego że włożyła w ten strzał więcej siły niż zwykle bo nie chciała zawieść oczekiwań chłopaka.
-Brawo!
Krzyknął ktoś z boku boiska. Okazał się to być Axel Blaze, w swojej pomarańczowej bluzie nałożone na strój drużyny Raimona.
Kiedy Angela odwróciła głowę w ich stronę i ich zobaczyła, prawie zamieniła się w burak bo bardzo się zaczerwieniła. Stałprzed nią jeden z jej największych idoli.
Mark do niego podszedł i wskazał ręką na dziewczynę
-To Angela Queen, ta dziewczyna która jest na wymianie
-Świetnie strzelasz
Powiedział Axel.
-Rzadko ktoś potrafi strzelić Markowi.
-Ja bym potrafił z łatwością
Powiedział ktoś z boku. Był to chłopak w masce Szakala, Anubis.Sorka że znowu była duża przerwa. Jednak, teraz dodałam przed północą, yay
Tak więc, do następnego rozdziału
CZYTASZ
Inazuma Eleven: Szkoła Ra
FanfictionOstateczny test, wyzwanie które trzeba podjąć. Mark Evans i jego drużyna muszą zmierzyć się z przeciwnikiem, który dorównuje bogom starożytnej krainy Nilu. Czy Legendarna Jedynastka Inazumy da sobie radę ze szkołą Ra, którzy znani są z tego że nigdy...