Amsterdam 180929
Po jego ręce ściekała rdzawa, rzadka ciecz. Błyszczała w świetle lampki. Skapowała na podłogę tworząc ogromną kałużę. Mieszała się ze łzami. Znów to się stało. Znów tylko się zaciął kartką. A chciał tylko skreślić kolejny dzień w kalendarzu. Bo zostały tylko dwa miesiące.
CZYTASZ
🕊ℓιkε α ßιჩȡ🕊vkook✔️
Fanfiction🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊 Słodkie pocałunki przy melodii skrzypiec I jego pięknym głosie Historia dwóch chłopców kochających Się nad życie 🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊🕊 181218 💮100