🕊 prophetische Träume🕊

62 6 0
                                    

Amsterdam 181128

Siedział na łóżku sam patrząc w obraz ukochanego, który ronił łzy. Obraz i pianino wygrywające ich piosenkę stanęło w ogniu, a on zalał się rzewnym płaczem. Silniejszym niż przy ich pierwszym spotkaniu. Po pomieszczeniu odbijały się krzyki „czy mógłbym latać jak ptak?" Ale jego ukochanego nie było. Jedynie ten cholerny płonący obraz i pianino wygrywające kołysankę. Przed oczyma przeleciały mu wszystkie ich pocałunki i ta dziwna rozmowa telefoniczna z zapłakanym Tae, który wracał do domu po torach. Lecz nie dotarł do niego i nie odbierał telefonów. Przeczuwał złe zakończenie. Umierał z tęsknoty. Zabijała go jego własna miłość. Widział setki obrazów Taesia we krwi. Zimnego ze smutkiem na powiekach. I usta których już nigdy nie pocałuje czule.

Obudził się zalany potem. A w jego dłoni widniała ściśnięta pomięta kartka z diagnozą Kim Taehyunga; „szczególny przypadek Hemofilii"

 A w jego dłoni widniała ściśnięta pomięta kartka z diagnozą Kim Taehyunga; „szczególny przypadek Hemofilii"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🕊ℓιkε  α  ßιჩȡ🕊vkook✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz