Epicka Walka

111 6 1
                                    

(Na końcu będzie opisana lub kiedyś)
Kiedy walka się zakończyła prawie sukcesem ponieważ straciłam 3 palce i przytomność na całe 24H Eren przez ten cały czas był przy mnie ale kiedy się obudziłam nie zobaczyłam Erena tylko leviego siedzącego przy mnie i coś czytającego
- o hej wstałaś już
-no co się dzieje
-Jemy właśnie śniadanie,wszyscy zwiadowcy. Państwo dało nam więcej jedzenia i możemy się wreszcie najeść ale sasha i tak musi być jak narazie przywiązana a  Ja jestem tu koło Ciebie bo chwilowo Eren je,wziołem sobie książkę bo nie chcę mi sie patrzeć przez 20H na Ciebie leżącą co ten popapraniec robił
-o Jezus co jest z nim nie tak
-może się zakochał
-Eren we mnie (a może)
-no raczej tak bo ciągle chodzi z tymi maślanymi oczami do Ciebie
-może faktycznie pójdę teraz do niego zobaczę ja zareaguje
-ok

To chyba jest blef bo jeszcze pół roku temu nawet mnie nie zauważał zobaczę później

Chwila później

SZUM SZUM SZUM ROZMOWY KRZYKI BUJKI SZUM SZUM SZUM

-hej Eren
-Mi... Mi... Mikasa
-co jest na śniadanie
-No... ten...
-Armin-świeże bułki szynka sałata gotowane Pure iiiiiiiii krwisty stek Mmmmmmmmmmmmmm
-to uczta na całego
-Noooo
-A jak się czujesz
-dobrze nadal trochę słabo ale zjem i odzyskał siły. A dowiedzieliście się czegoś nowego o tytanach
-tak ze są mega wkurwiające
-Aha
-A jak palce
-dobrze ale kto mi je opatrzył
-Eren
-co zaś on
-no tak A kto inny levi czy co, a wiesz z jaką precyzją to robił
-Jak to on jak mu na czymś zależy to zrobi to idealnie chodźby nie wiem co

No tak jak mu zależy
Chwillllla zależy na czymś na kimś co zależy mu nam nie (nareszcie)

To be continued...
(Następna strona)

Eren x Mikasa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz