1

63 9 1
                                    

Wilk;

Kiedy w końcu udało mi się przekroczyć próg drzwi, bacznie wszystko obserwowałam.  Ta komnata była dla mnie zakazana i nie było wiadomo, kiedy następnym razem będę mogła tutaj wejść. Po pewnym czasie zaciekawiły mnie pożółkłe, stare papiery na jednym ze stołów. Podeszłam i powolutku zaczęłam je czytać.

,, Kiedy wybranych sześciu objawi postać, dla innych nie do zdobycia, nowa Alfa pobratyńców zbierze, oni przyjmą z nią przymierze, jednak ówczesny król dążyć będzie, do swych następców wybicia.
Jeżeli  zaś zdobędą władzę; wody z ogniami, powietrze ze skałą. Tyrania złego się zakończy, a nad krajem nosić się będzie dźwięk wilczego wycia... "

-Ojce, nie lozumiem, o co w tym chodzi?- zapytałam swojego taty bez cienia skruchy, będąc jeszcze sześcioletnim dzieckiem. Dużo osób twierdzi, że jak na swój młody wiek byłam bardzo inteligentna i rozważna. Możliwe, że to  dziedziczne, w końcu byłam potomkinią  rodu najpotężniejszych Alf.
-Dziecko, jak tu weszłaś? Sama otworzyłaś te drzwi?-pytał kucając przy mnie wskazując na wcześniej solidne wrota, teraz ledwo trzymające się w zawiasach. W odpowiedzi tylko wzruszyłam ramionami, a on przetarł czoło- Ile razy mam Ci mówić, żebyś nie chodziła sama do piwnicy?
-Pseplasam- powiedziałam, chociaż wcale nie żałowałam, że zeszłam do najniższego piętra w pałacu.
-Chodź, trzeba kłaść się do łóżka
-Ale wytlumacyś mi ten napis?
-Jeszcze nie teraz kochanie, ale pamiętaj, nie wolno Ci nikomu o nim mówić.- wziął mnie na ręce i wszedł że mną na górę...

Wtedy po raz pierwszy widziałam przepowiednię. Ojczulek wytłumaczył mi ją dokładnie dopiero pięć lat później, które były dla mnie swoją drogą bardzo ciężkie.
  Niegdyś co dwadzieścia lat Nathi wybierała pośród zmiennych godnych tronu, by Ci panowali nad swoim ludem. Było tak bardzo długo. Z czasem jednak z przestała wybierać, najwyraźniej nie widząc godnych następców.
O tron zaczęły się niezliczone bitwy i wojny, które niszczyły ziemie poddanych. Zajmowali go nie Ci, którzy by na niego zasługiwali, a Ci którzy zdobywali go mieczem i strategią po czym sami koronowali się na królów. To właśnie tych czasach powstała przepowiednia. Ponoć miał o niej wizję pewien mag, który był wielkim mędrzcem. Nie zachowało się więcej informacji na jego temat. Prawdopodobnie musiał się ukrywać jak każdy kto mógł zagrozić władzy, Nie którzy twierdzą, że żyje on do teraz.
Przekazano mi tą tajną wiedzę z myślą, że przejkaże ją w przyszłości innym pokoleniom. Ja też tak myślałam. Tak czy inaczej... Nathi wybrała mnie, a ja jako Alfa muszę jak najprędzej odnaleźć resztę wybranych. Jesteśmy bardzo zagrożeni. Sługusy króla Kato, też na nich polują. Moi informatorzy wyszukują mi o nich wiadomości, bym mogła sprawniej  i szybciej złączyć z nimi siły.
Po ujawnieniu mojej trzeciej postaci  w trybie na tychmiastowym wracałam z wysp. Gdy dotarłam dosłownie od razu wysłałam dwóch z siedmiu przydzielonych mi ludzi- Michaela i Rafaela. Właśnie! Minęły dwa dni, a oni z tego co wiem jeszcze nie wrócili. Muszę o to wypytać któregoś z pozostałych.

-OUREELL!!

-Już idę, Pani.

Nie minęło 10 sekund, a do mojej komnaty wszedł wysoki brunet o herbacianych oczach. Jak zawsze nie patrzył na mnie, lecz wzrok skierował w podłogę, szczerze mówiąc z jednej strony nieco irytowało mnie to,  a z drugiej cieszyłam się, że okazywał mi respekt.

- Czy wiesz, kiedy wróci dwójka Twoich przyjaciół?

-Najprawdopodobniej jutro z rana, Pani.

-Możesz odejść.

-Dziękuję, Pani.

A więc już jutro dowiem się czegoś na ich temat...

OSTATNI WŁADCYWhere stories live. Discover now