3. Kochaj siebie, tak po prostu.

128 22 4
                                    

Podjęłyśmy decyzję, że myjemy się rano by nasza WSPÓLNA łazienka stała się prywatną. Nie sądziłam, że to zadziała, ale faktycznie jest godzina za 10 ósma, a cała barka opustoszała. Jesteśmy same. Przebudziłam się jak dopiero świtało i chciałam zasnąć, ale świadomość tego co nas dziś czeka dosłownie wyrwała ze mnie sen. Miałam bekę, bo motorówka przepłynęła wprawiając naszą łódź w leniwe kołysanie. Alex zerwała się w panice i pierwsze co powiedziała to:
- Czy my toniemy?!?!?
Ja w ryk i tyle żeśmy sobie posypały.
Poszłyśmy do łazienki a ja jako jedyna mając oczy (Alex swoje zdejmuje i oczywiście nie chodzi w oksach) i przeczytałam że barka na której mieszkamy jest z Polski z Płocka i nazywała się Danuta.... nic mnie już nie zdziwi. N I C.
Ruszyłyśmy pod arenę, a tam panie kolejka zawija aż za pięć budynków. Minim godziny stania. Całe szczęście że przygotowałyśmy się wcześniej na koncert. Koszulki mamy, Army Bomba jest wszystko elegancko.
Idziemy tak sobie i Alex zaczyna żartować, bo co chwile dziewczyny w kolejce krzyczały jak dzikie. Alex wtedy pod nosem:
- Jesteście gotowe stać 8h po wachlarze?
- TAAAK!
- Jesteście gotowe wydać swoje pieniądze?!
- TAAAK!
Poszłyśmy dalej na most i okazało się że był to ten sam most gdzie kiedyś mieli zdjęcia do sesji. Kompletnie tego nie planowałyśmy No ale jak zwykle wyszło na dobre. Chwila spacerku potem znów pod arenę by sparować moja Army Bombę. Pan Koreańczyk rach ciach poklikał coś i powiedział ze wszystko działa. Cała w skowronkach że radar połączył się z bazą poszłyśmy jeść. Na 13: 30 umówiłam się z dziewczyną która też ma premium więc po jedzeniu wracamy pod arenę wcześniej zahaczając o hotel by się umalować i ostatecznie wyszykować.
Poszłyśmy znów pod arenę gdzie milion ludzi zaczyna się zbierać i spotkałyśmy dziewczynę z którą mam wejść na Premium. Przecudowna osóbka❤️ pomogliśmy jej podłączyć się Army Bombą do statku matki i rozstaliśmy się. Nie bardzo wiedząc co mamy ze sobą zrobić snułyśmy się tak bez celu aż tu nagle zaczepia nas pan po niemiecku. My tylko na migi ze angielski wiec pan przełączył się na angielski z pięknym brytyjskim akcentem i bardzo chciał wiedzieć
- What's going ON?!
Ogólnie śmieszny człowiek. Nie docierało do niego że takie chłopaki z Korei mogą być tak popularni tutaj w Niemczech i na całym świecie.
Dobra potem reszta teraz czas na wydarzenie roku!!!
Jestem już w środku!!!! Jestem tak blisko że mogę ich zlizać ze sceny!!!!! Boże drogi nie wiem co pisać ręce mi się trzęsą bo krzyczą śpiewają i na telebimach teledyski. Jednak to najbardziej robi wrażenie:

Ubolewalam strasznie że muszę się rozstać z Alex bo No błagam jak można takie wydarzenie oglądać samemu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ubolewalam strasznie że muszę się rozstać z Alex bo No błagam jak można takie wydarzenie oglądać samemu. Całe szczęście ona ma koleżankę i siedzą obok siebie. A ja okazało się że jestem otoczona przez Polki. Obok mnie. Za mną, przede mną. Cudownie.

Jestem już po, siedzę właśnie na swojej koi i pisze te słowa, ale tak na prawdę nie wiem od czego zacząć. Sam koncert to po prostu złota magia i diamenty, ale to wie każdy ja bym chciała się skupić na czym istotniejszym czymś co przychodzi niektórym od razu, innym podczas koncertu, a inni nie dostrzegają tego nigdy.
Chodzi o zrozumienie.
Czy wczytywałyście się głęboko w teksty ich piosenek? Analizowałyście dosłownie?
„Podarowałeś mi to, co we mnie najlepsze
Więc podarujesz sobie to, co najlepsze w tobie."
„Pokazałeś mi, że mam powody
Powinienem kochać siebie"
To tylko kilka z nich. Cała ich otoczka, ich historia i cała trasa sprowadza się do jednego. By kochać siebie, ale tak prawdziwie tak szczerze.
Rozminiecie? Po raz pierwszy pisze tak od serca tak z całym moim przekonaniem zadaje wam pytanie czy kochacie siebie? Czy dążycie do tego by kochać siebie bardziej?
To jest trudne nawet bardzo i mało kto rozumie co dokładnie oznacza. Kochacie siebie za swoje porażki? Wybaczanie sobie to co wam się nie udało? Czy krytykujecie siebie na każdym kroku? Zastanówcie się.
Chłopcy pokazują nam jasno i klarownie chodź zrozumie, tylko garstka która słucha, ale nie piosenek, nie melodii i krzyku, ale samych siebie. Wsłuchajcie się w swój własny głos ten w waszej głowie. Namjoon ma racje jeśli ich muzyka pomoże wam w pokochaniu siebie odrobinę bardziej to ich misja jest kompletna.
Dla mnie był to koncert niesamowicie wyjątkowy. Oczywiście zdarłam gardło oczywiście cieszyłam się każda sekunda, ale gdy wpadłam po koncercie w ramiona Alex uderzyło mnie zrozumienie pełne i niesamowite.
Gdyby nie oni nie napisałabym książki. Gdyby nie oni nie miałabym tak wspaniałych fanów. Gdyby nie oni nie pojechałabym do Korei. Gdyby nie oni... można by wymieniać w jeszcze tydzień, ale...
Fakt oni byli inspiracją, tą iskrą zapalną do zapoczątkowania w mojej głowie pomysłu. To ja podjęłam decyzje by postawić pierwsze słowo a potem ostatnie i w tym wypadku dzięki nim mogę być wdzięczna samej sobie.

Livid i Alex na koncercie BTSWhere stories live. Discover now