~Rozdział 3

848 20 1
                                    

Po rozmowie z Hawrylukiem poszłam do pokoju, mojego i Kuby. Po chwili weszłam. Na krześle siedział już Kuba.

-Cześć, jakaś sprawa? - spytałam -

-Cześć, nie - odpowiedział, kręcąc kołami ,,modelu'' auta-

Po chwili przez drzwi wszedł  Zarębski.

-Jakąś sprawa? - spytał -

-Tak, porwano 4-letnią dziewczynkę i chłopca, który jest o dwa lata starszy.. Jedzcie na miejsce zdarzenia. Powodzenia - I wyszedł -

-Jasne-powiedziałam w myślach -

~Miejsce zdarzenia ~

- I jak Kaziu? Masz coś? - Spytałam -

-Owszem, mam coś. Znalazłem kartkę papieru z okupem, na których są odciski palców. Pojadę na komendę i dam te odciski do bazy policyjnej. -dał nam kartkę-

,,Jeśli chcesz zobaczyć twoje ,,skarby" przyjdź do Starego Psychiatryka, pojutrze o 6 rano. Przynieś 100 tysięcy. ŻADNYCH PSÓW, ROZUMIESZ?! INACZEJ TWOJE BACHORY ZGINĄ! "

- Gdzie jest matka dzieci? -Spytał Kazimierza-

- Tam -wskazał- mundurowi spisują jej zeznania -dodał-

- Dzięki, działaj -odeszła razem z Kubą-

-Aspiranci Nowak i Roguz -Przedstawiła siebie i swojego partnera oraz oboje pokazali blachy-Może nam pani opowiedzieć co się stało? -dodała-

-Nie wiem. weszłam na chwilę do sklepu obok, a po chwili wyszłam i już ich nie było -Rozpłakała się- Ale chyba wiem kto za tym stoi! -krzyknęła- To musi być on! NIKT INNY NIE SKRZYWDZIŁ BY ADASIA ORAZ BASI -krzyknęła rozpaczając-

- Ale proszę panią niech pani się uspokoi, znajdziemy je całe i zdrowe. Kogo pani podejrzewa -Złapałam ją lekko za ramię-

- Mateusz. Mateusz Goździecki. To.. mój były. Mieliśmy razem romans i owocem tego jest Basia. A ojciec Adasia nie żyje. Umarł na nowotwór. -rozpłakała się jeszcze bardziej-

-Wie pani gdzie mieszka Pan Mateusz?


Natalia i Kuba- Miłość przychodzi  z czasemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz