Ag pobiegła do Toma powiedzieć mu o ciąży. Przechodząc przez pasy bardzo zaskoczył ją widok taty od Toma rozmawiając z obcym mężczyzną. Była trochę zdziwiona lecz było dla niej ważniejsze przekazać informację. Zapukała do drzwi ponieważ tata Toma nie zauważył jej. Otworzył jej Tom. Od razu rzuciła mu się na szyję. Tom zaprosił ją do swojego pokoju. Zaskoczyła go wizyt ukochanej, bo zawsze umawiała się chociaż godzinę wcześniej. Zaczęła romowę.
- Kochanie jest ważna sprawa...eee.. - zaczęła się jąkać- bo... ja jestem w ciąży...
- O mamo... Mogłem bardziej uważać
- No - mogłeś!
- Co my zrobimy?! Ty mieszkasz z babcią a ja z popier*olonymi rodzicami! Nie mamy pieniędzy na to dziecko!
- I co?! Masz teraz pretensje do mnie?
- Nie, tylko co teraz zrobimy...?
- Nie wiem, nikt nie wie...
Przybliżyła się aby go pocałować, lecz Tom jakby się przestraszyli, odskoczył na bok i spadł z łóżka. Ag nie zrozumiała co zrobił lecz on powiedział szybko żeby wyszła. Mówił to blady jak ściana więc nawet nic nie powiedziała. Schodząc po schodach usłyszała jedno zdanie, po którym już wiedziała, że ma się ,,wynosić":
- Ty suko jeba*a! Tom będzie mój!
- Ciebie chyba popier*oliło! Po za tym jego dziewczyna... Jakaś szmata!
- No i co?! czemu zmieniasz temat?! Nataniel będzie za godzinę. Ubierz się ładnie, bo znów dostaniesz! I pomaluj sobie pod kolor to drugie oko! Hahaha!
- Pier*ol się ch*ju!
Dziewczyna szybko uciekła z tego domu.
*Przepraszam za te wszystkie przekleństwa ale będzie to wszystko zostanie nawiązane w kolejnych rozdziałach :) *