---Perspektywa Grella---
- Wiesz... Chyba jednak Cię nie doceniałem... Jesteś... Jesteś w porządku - powiedział Sebastian wpatrując mi się w oczy. Uśmiechał się, przez co wyglądał tak uroczo.
- N-Naprawdę??? - zachichotałem.
- Tak.
Przez chwilę nic nie mówiliśmy, aż w końcu postanowiłem zaproponować mu pójście na wspólny spacer.
- Idziemy się przejść?
- Oczywiście - odpowiedział z typową dla siebie uprzejmością.
- Okej, to chodźmy do parku - Nie mogę w to uwierzyć! On naprawdę chce spędzić ze mną trochę czasu!
- Dobrze.
Tak więc udaliśmy się do parku. Rozmawialiśmy ze sobą... Poruszaliśmy różne, ciekawe tematy, śmialiśmy się, żartowaliśmy... Wszystko było tak pięknie... Dopóki się nie zamyśliłem... Iiiii wyjebałem się na twarz 😑
- Ała.
Chwilę tak leżałem, po chwili Sebastian wyciągnął w moją stronę swoją rękę, aby mi pomóc. Chętnie z tego skorzystałem. Ująłem jego dłoń i się podniosłem.
- Dziękuję - powiedziałem z wielkim uśmiechem na twarzy, otrzepując swoje ubranie.
- Ciebie chyba prześladuje jakiś pech. 🤭
- Wiem... 😞
No i znowu cisza.
- Jestem głodny. Idziemy coś zjeść?
- Możemy 😌
- Oki, chodźmy.
Po tych słowach poszliśmy do jakieś kawiarni. Cały czas nie mogłem przestać się czerwienić. Byłem taki szczęśliwy ^-^
Zamówiliśmy coś do jedzenia i usiedliśmy w wolnym stoliku.- Mam jeszcze trochę wolnego czasu... Chciałbyś coś jeszcze porobić?
Po tym pytaniu... W mojej głowie narodziło się całe mnóstwo zboczonych pomysłów...
- Hmmm... Ja to bym..... Na jednorożcu pojeździł. (nie pytajcie xd)
Sebastian tylko lekko się zaśmiał.
- Z tobą chyba nie da się normalnie rozmawiać...
- Taka moja natura - odpowiedziałem puszczając mu oczko. - Aaaa... Ty co chciałbyś zrobić?
- W sumie to nie wiem...
Zastanawiałem się co gdzie byśmy mogli iść, iiiiiii... Wylała mi się kawa 😐 Na spodnie! 😭
- Ja chyba faktycznie mam dziś pecha.
Sięgnąłem po serwetke i zacząłem się wycierać.
---Perspektywa Sebastiana---
Rozejrzałem się po kawiarni.
- Za czym się rozglądasz?
- Tak poprostu...
- Aha... To co w końcu chcesz robić?
- Hm... Możemy iść do lasu, jeśli chcesz. - Kiedy to powiedziałem, Grell zaczął ruszać brwiami w górę i w dół, znając życie, dając mi jakiś znak podprogowy 😒
Zapłaciliśmy za jedzenie i wyszliśmy z kawiarni. Tak jak powiedziałem, udaliśmy się do lasu. Nie minęło nawet parę minut, a czerwono-włosy shinigami wskoczył mi na ręce, ponieważ zobaczył pająka.
- JEZU, PAJĄK! - widać, że był przerażony.
- Naprawdę się go boisz? To tylko niewinne stworzenie... - próbowałem go uspokoić.
- Taaaaa a jak cię udziabie to zobaczysz jakie niewinne. - Naburmuszył się
- Spokojnie. Nie wygląda na jadowitego. Nic nam nie zrobi.
- mmm...Lepiej mieć się na baczności.
Chwilę nic nie mówiliśmy i tylko obserwowaliśmy małego pająka.
- ... Zejdź już ze mnie, proszę 😒
- A! Dobra, sorki 😅
Delikatnie podniosłem pająka i dałem go na jakieś drzewo, gdy nagle poczułem na sobie czyjś dotyk. I oczywiście był to dotyk Grella. Znowu chciał mnie przytulić. Odsunąłem się od niego. Chwilę jeszcze chodziliśmy po tym lesie, aż w końcu poczułem, że muszę wracać do pracy, ale... Zauważyłem, że czerwono-włosy nieco posmutniał. Nie odzywał się, i tylko patrzył w ziemię.
- Wszystko w porządku?
Zero odpowiedzi. Martwiłem się o niego... Nawet bardzo... Przybliżyłem się, i chciałem go objąć, ale ku zaskoczeniu, odrzucił moją rękę.
- Nie zmuszaj się do czegoś, czego nie chcesz...
Dziwne... Coś tu jest nie tak. To nie jest ten Grell, którego znam. Normalnie, rzcułby mi się w ramiona. On... On jest na mnie zły. Co ja takiego zrobiłem...?
- Przepraszam...
- Nie masz za co mnie przepraszać. To, że odczuwasz do mnie niechęć, to nic... - W jego głosie wyczułem ironię.
W tym momencie... Nie wiedziałem co powiedzieć.
- Ja... Chyba muszę już iść... Wybacz... - ukłoniłem się i zacząłem iść w stronę posiadłości.
- Oki, pa.
Kiedy tylko wszedłem to środka, poczułem się winny... Po chwili usłyszałem jakieś hałasy. To pewnie znowu Mey-Rin, Bard i Finny.
- **coś szczeka w tle**
... No tak... Jeszcze ten pies 😑
Naprawdę działa mi na nerwy... No nic. Poszedłem do swojego pokoju. Przypomniało mi się, że mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. Zabrałem się do roboty, ale cały czas nie mogłem przestać O NIM myśleć... Kiedy tylko zamykałem oczy, widziałem czerwony obraz. Obraz shinigami...
CZYTASZ
-Niespodziewana miłość- {Grell x Sebastian}
FanfictionW KOŃCU POSTANOWIŁAM ZACZĄĆ PISAĆ TĄ OPOWIEŚĆ XD Planowałam to już od dłuższego czasu :')