7

853 54 0
                                    

Minął prawie tydzień odkąd jestem z Lauren. Moja mama cały czas o nią pyta, a wie już prawie wszystko o niej. Jutro dziewczyna chce mnie przedstawić swoim przyjaciółkom. Przyznam stresuje się, one mają największy wpływ na Lauren, więc jak im się nie spodobam to będę mogła się pożegnać z nią, przy okazji przedstawię im Ally, ona kocha wszystkich i trzeba jej naprawdę podpaść, aby kogoś nie polubiła.

Lauren dzisiaj od razu po pracy przyjeżdża do mnie na noc, ponoć wykłócała się z przyjaciółkami, że nie będzie szła na imprezę. Nie znam dokładnych szczegółów tej kłótni, ale powiedziała, że jak przyjedzie do mnie to mi opowie dokładnie co mówiły. Mam jeszcze 3 godziny do jej przyjazdu, a ja nawet nie zaczęłam sprzątać domu. Tylko od czego by tu zacząć. Powinnam chyba najpierw posprzątać salon, bo głównie tam siedzimy. Zacznijmy może od kanapy, zrzuciłam wszystkie poduszki i koce, a następnie poszłam do szafy po czyste koce i nowe poszewki na poduszki, a poprzednie wrzuciłam do kosza na pranie. Po skończeniu ogarniania kanapy wzięłam się za kuchnie, było tam mnóstwo brudnych naczyń i dzisiejsze resztki obiadu. Jedzenie schowałam do lodówki naczynia wrzuciłam do zmywarki, nie chce mi się ich myć ręcznie. Włączyłam maszynę i poszłam do swojego pokoju. Tutaj jest chyba największy syf.

Moje porządki przerwał dźwięk wiadomości, prawdopodobnie od Lauren.

Skarb😻: Mogłabym dzisiaj wpaść na noc z dziewczynami? 

W takim razie muszę ogarnąć jeszcze siebie...

Ja: No okey

Skarb😻: Chyba, że nie chcesz to nie, tylko pytam

Ja: Mogą przyjść, na szczęście ogarnęłam dom, więc mogą przychodzić. Zostało mi ogarnięcie siebie w takim razie

Skarb😻: Zawsze wyglądasz pięknie, więc nic nie musisz robić ;*

Niedługo kończy pracę, więc muszę się szybko ogarnąć.

Ja: O której mniej więcej będziecie?

Skarb😻: Otwórz drzwi

Chyba sobie żartuje...

Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazały się 3 osoby w tym moja ukochana. Jedna jest czarnoskóra, a druga strasznie wysoka i nie wygląda jakby miała mnie polubić.

- Hej skarbie - powiedziała Lauren całując mnie w usta

- Hej kochanie

Przytuliłam jeszcze mocno dziewczynę i dałam jej buziaka w nos.

- Camila to są te dwie idiotki, z którymi się niestety przyjaźnię

- Mów za siebie Jauregui - powiedziała obrażona dziewczyna, której imienia nie znam

- Morda Dinah

Więc to jest Dinah.

- Dobra jak już znasz imię tej wielkiej dupy to pora na mnie - zaśmiała się czarnoskóra - jestem Normani

- Więc to ty jesteś tą dziewczyną, dla której jergi opuszcza imprezy - powiedziała trochę z wyrzutem Dinah

- Dinah ogarnij dupe - krzyknęła Lauren

- Może pójdziemy do salonu - cicho zaproponowałam

Dziewczyna pociągnęła mnie w stronę wcześniej wspomnianego pomieszczenia i rozłożyła się na kanapie, usiadłam dziewczynie na kolanach i dałam jej całusa w polik.

- Chcecie coś obejrzeć? - zaproponowałam

- A jakie masz filmy? - zapytała Normani

Wyciągnęłam wszystkie filmy z szafki i położyłam na stoliku 

- Może 50 twarzy Greya ? - pyta Dinah

- Mi odpowiada - Mówi Lauren

- Mi również - odpowiada Normani

- No to puszczamy - mówię z udawanym entuzjazmem - przynieść koce? Robi się trochę zimno

- Ta idź, nie spiesz się - mówi Dinah

Nic nie mówię tylko idę w stronę szafy i wyciągam 2 duże koce. Nie spiesząc się poszłam jeszcze do swojego pokoju po chipsy i napoje. Powolnym krokiem kieruje się do dziewczyn.

- A już myślałam, że nie wrócisz - rzuca Dinah

- Dinah jeszcze raz coś kurwa powiesz to nie ręczę za siebie - krzyczy Lauren - możesz stąd wypierdalać nikt cię tu nie trzyma.

Dziewczyna nic nie mówi tylko podnosi ręce w geście obronnym. Wszystkie przykryłyśmy się kocami, które przyniosłam i oglądałyśmy resztę filmu bez złośliwych docinek Dinah.

Uznałyśmy, że następnie obejrzymy bajkę, a dokładniej Króla Lwa

- Jak skończymy już to oglądać to pojedziemy w pewne miejsce - rzuciła Lauren

- Gdzie? - zapytałam zaciekawiona

- Dowiesz się jak skończymy oglądać

- Możemy już skończyć - zaproponowała Mani

- Wszyscy jesteśmy za, kochanie zbieraj się - odpowiedziałam za wszystkich

Kiedy dziewczyny już na mnie czekały ja dopiero zaczęłam ubierać buty, musiałam jeszcze wyłączyć telewizor, zgasić wszędzie światła itp..

- Możemy już jechać - oznajmiłam już gotowa do wyjścia

Lauren

Zabrałam je nad  jezioro w środku lasu, nikogo tu nie ma i jest cisza, idealne miejsce na wypicie winka. Wyciągnęłam z bagażnika kilka butelek wina i postawiłam na ławce.

- Tak więc imprezę czas zacząć - powiedziałam trochę głośniej

~~~~~~~~~~

Przepraszam, że rozdział dopiero teraz, ale miałam ostatnio trochę dużo na głowie i jeszcze dziewczyna ze mną zerwała i musiałam trochę pobyć sama przez co nie używałam telefonu przez kilka dni co wiązało się z nie pisaniem rozdziałów, ale w miarę możliwości w niedzielę też wrzucę rozdział. Ten ostrzegam, że nie jest sprawdzany i jak zobaczycie jakieś spore błędy napiszcie w komentarzu. Cieszę się, że ktoś to czyta.

Sen | Camren ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz