Nie sprawdzany, wybaczcie
Miłego czytania ;*
- Um hej Ally - cicho się przywitałam
- Camila czy ja ci nie mówiłam czegoś? - zapytała
- Tak, pamiętam - zaśmiałam się - seks dopiero po ślubie
Lauren nic nie powiedziała tylko się zaśmiała.
- Skarbie co cię tak śmieszy? - zapytałam udając obrażoną
Nie odezwała się słowem tylko złożyła szybki pocałunek na moich ustach.
- Więc to ty zawróciłaś mojej Camzi w jej małej tępej główce
- No już nie do końca twojej - powiedziała Lauren zgodnie z prawdą
Allyson się trochę skrzywiła słysząc docinkę mojej dziewczyny. Boże jak ona jej nie polubi to jestem w dupie, przecież wtedy Lauren ze mną zerwie, według niej to ona powinna być dla mnie najważniejsza i nie powinna mi w tym przeszkadzać. Nie mam zielonego pojęcia skąd ona bierze takie informacje.
- Może pójdziemy coś zjeść - przerwałam tą niezręczną ciszę
- A stać ją? - zapytała Ally
To są kurwa jakieś żarty, co Ally odwala. Lauren nic jej nie zrobiła. Powiedziała tylko, że teraz musi się mną podzielić.
- To ja może sobie pójdę - rzekła Lolo
Jeszcze tego brakowało. Lauren wstała śpiesznie z ławki i zaczęła się kierować do wyjścia z parku. Szybko za nią pobiegłam i złapałam ją za ramię odwracając ją w swoją stronę.
- Co ty wyprawiasz? - zapytałam trochę głośniej niż planowałam
- Pozwalam ci spędzić czas z przyjaciółką - w jej głosie było można wyczuć smutek
- Mam ci przypomnieć kto jest moim całym światem, moją księżniczką i skarbem? - spojrzała na mnie podejrzliwym wzrokiem - to właśnie ty Lauren.
- ona powinna być dla ciebie najważniejsza - rzekła - ciężko znaleźć prawdziwych przyjaciół i...
- i wspaniałą dziewczynę - wcisnęłam się w pół zdania
Podeszłam do niej bliżej i złożyłam delikatny pocałunek na jej wargach. Tą wspaniałą chwilę przerwała nam moja przyjaciółka
- To co Camila idziemy, bo zgłodniałam trochę
- Tak - zobaczyłam szyderczy uśmiech na jej twarzy - pod warunkiem, że przeprosisz Lauren i powiesz o co ci chodzi
- Nie mam za co jej przepraszać
- obraziłaś ją
- Camz odpuść
- Ally co ona ci zrobiła
- Urodziła się - powiedziała Allyson z kamienną twarzą
Po tych słowach przyjaciółka odwróciła się na pięcie i poszła prawdopodobnie do domu. Lauren stała w miejscu z łzami w oczach. Wiem teraz jedno, nie dopuszczę do ich kolejnego spotkania.
Przytuliłam mocno dziewczynę i delikatnie pocałowałam ją w szyję.
- Co ze mną jest nie tak? - zapytała łamliwym głosem
- Z tobą nic, to ona ma coś z głową -delikatnie się uśmiechnęła - nie słuchaj tego co ona mówi, do jutro jej przejdzie
- Możemy już wrócić do domu?
- Oczywiście słońce
Lauren
Jesteśmy same u dziewczyny w domu i oglądamy jakiś teleturniej, a raczej ona ogląda. Ja cały czas myślę co powiedziała jej najlepsza przyjaciółka, nie chcę ich skłócić więc nie wiem czy nie będę musiała zostawić Camili. Zależy mi na ich przyjaźni, a ona mnie nienawidzi, co widać, że rani moją dziewczynę. Będzie trzeba się nad tym wszystkim zastanowić i przemyśleć tą całą sytuację od nowa.
- Lolo?
- Tak? - zapytałam niepewnie
- Zostaniesz na noc?
Marzę od tym.
- A nie będę ci przeszkadzać?
- Oczywiście, że nie! - powiedziała jakby to było oczywiste
- To mogę zostać
Złożyłam czuły pocałunek na jej czole i wróciłam do leżenia na niej oraz myśleniu co dalej.
- Cieszę się, że cię mam - powiedziała to tak cicho jakby nie chciała, żeby ktoś jeszcze to usłyszał pomimo tego, że jesteśmy same
Nie wiadomo na jak długo mówiła mi podświadomość
- Ja też się cieszę Camz
CZYTASZ
Sen | Camren ff
FanficHistoria camren, której mam nadzieję jeszcze nie było na wattpadzie. Nie będę wam zdradzać szczegółów co do treści, wszystkiego dowiecie się w trakcie czytania. #25 - fifth harmony [26.10.2018] #1 - fifth harmony [13.11.2018] #4 - camren [27.12.2018]