Z radością witaj poważne , trudne i skomplikowane problemy. To w nich kryją się największe możliwości.
~ Ralph Marston~
Chciałbym wam opowiedzieć co przytrafiło się mi i mojej siostrze Lili chociaż Sev mówił że tak będzie i byłyśmy na ,to przygotowane już od jakichś 3 lat.A więc tak...może najpierw się wam przedstawię i trochę o sobie opowiem , a następnie przedstawię wam swoją historię.
Jestem Victoria Evans . Mam blond włosy i zielone oczy . Mam siostrę bliźniaczkę i może nie jesteśmy identyczne ,ale możemy liczyć na siebie w każdej sytuacji. Mam jeszcze o rok starszą siostrę Petunie. Nie da za bardzo się z nią dogadać , ale nasze relacje pogorszyły się kiedy przyszły do nas listy z Hogwartu w którym pisało że się dostałyśmy i że któregoś dnia przyjdzie jakiś pan na początku sierpnia i wszystko wytłumaczy naszym rodzicom.
•••••••••••skip time ( dop. aut.bo mogę )••••••••••••
09.08.1971
To było wtedy,kiedy jak ja i Lili bawiłyśmy się na dworzu.Pogoda była idealna do zabawy . Zwykle bywało zbyt pochmurnie i deszczowo.
Po skończonej zabawie postanowiłyśmy wrócić już do domu. Kiedy weszłyśmy drzwiami usłyszałyśmy jak rodzice z kimś rozmawiają.Jak weszłyśmy do pomieszczenia z którego dochodziły głosy zobaczyłyśmy dziwnego pana z długą brodą połuwkowymi okularami.
Jak tajemnicza postać zobaczyła kto wyszedł.
-Witajcie -zaczął
-Dzień dobry - przywitałyśmy się niepewnie
-Jestem Albus Dumbledore i jestem nauczycielem OPCM * w Hogwarcie
- A co to jest OPCM ? - zapytałam
[A.D.]- Jest to obrona przed czarną magią. Wcześniej rozmawiałem o tym z waszymi rodzicami o szkole.
- A jak wygląda ta szkoła?
- Same się o tym przekonacie . Ale teraz na mnie już czas . Dowidzenia
- Dowidzenia.
Po tym jak wyszedł zaczęłyśmy rozmawiać o szkole .Nie wiedziałyśmy tylko kiedy pójdziemy po rzeczy szkolne . Czym prędzej pobiegłyśmy do rodziców.
- Mamo , tato gdzie kupimy potrzebne rzeczy do szkoły?
-Na pokątnej
-A jak się tam dostaniemy ?
-Kiedy was nie było ten miły pan wszystko na wytłumaczył.
- A kiedy po nie pójdziemy?
- Za tydzień
- A czy severus mógłby z nami pojechać po rzeczy szkolne?
-No pewnie ,jeśli chce to może. Przecież wiecie że go lubię.
Ucieszony postanowiłyśmy pójść spotkać się z Severusem by pogadać o różnych rzeczach, ale kiedy miałyśmy wychodzić z domu mama powiedziała Lili by została w domu bo musi jej w czymś pomóc. Tak więc musiałam iść sama , ale mi to nie przeszkadzało. Dojście pod drzewo zajął mi niecałe 10 minut . Severusa widziałam już z daleka .Siedział podgrzewam nad czymś myślał Byłam ciekawa nad czym postanowiłam go zaskoczyć i schowałam się za drzewem bym jej nie zauważył i chyba mi się to udało bo jak wyszłam za drzewa ,a raczej wyskoczyłam przestraszył się.
- Przestraszyłam cię - można było się domyślić, że się trochę przestraszył, ale nie chciał się do tego przyznać.
-nie
- niech ci będzie. Długo czekałeś ?
- Nie, byłem kilka minut przed tobą- powiedział już pewniej
- a oki. A masz już wszystkie rzeczy szkolne?
- Nie, ale większość tak. Brakuje mi tylko kilka podstawowych rzeczy.
-Ooo to dobrze się składa bo pytałam się mamy czy mógłbyś z nami pojechać i się zgodziła to chcesz?
- No pewnie .Jeśli to nie kłopot.
- No co ty przecież wiesz nasza mama cię lubi
Gadaliśmy o różnych rzeczach ale kiedy zauważyliśmy że się ściemnia postanowiliśmy wracać do domu i pogadać i następnego dnia.
Kiedy wróciłam do domu mama zapytała się co tak długo mnie nie było.Myślała,że coś mi się stało ,ale powiedziałam jej z kim byłam i się uspokoiła . Poszałam na górę .Byłam strasznie zmęczona i chciałam jak najszybciej pójść spać. Jak już doszłam na górę zobaczyłam że już jest gotowa do spania.- dlaczego to tak długo nie było ? - zapytała tak samo zmartwiona jak mama.
-Zagadałem się z Severusem. Rozmawialiśmy o wielu rzeczach i zapytałam się czy chce iść z nami na Pokątną.
- i jak zgodził się ?- zapytała się zaciekawiona
- A jak myślisz ? No pewnie że się zgodził.-kiedy powiedziałam jej zaczęła piszczeć tak mocno że aż mama zapytała się dlaczego tak krzyczymy.
Wzięłam z szafy piżame i poszłam do łazienki się kąpać,bo było już strasznie późno a ja padam z nóg. Przygotowanie do spania zajęło mi tak z 10 minut myślałam ,że nie dojdę do łóżka i padnę na podłogę przed nią, ale dotarłam.A kiedy moja głowa dotknęła się z poduszką od razu za padłam w sen.
*********************★***********************
Przepraszam że długo mnie nie było ale nie miałam za bardzo czasu. A jeszcze mocniej dwóch tygodniach było tyle kartkówek sprawdzianów że nie wyrabiałam.Jak się podobało rozdział ?
_Madness_1
