2

5 3 0
                                    

Wróciłam do domu i od razu rzuciłam się na łóżko. Ciągle myślałam o Peterze, czy ja się zakochałam? Nieee, na pewno nie, pierdole idę spać.

Nawet nie zauważyłam kiedy zasnęłam. Po przebudzeniu spojrzałam na telefon i była już 15. Trochę przespało mi się. Dobrze, że dziś jest wolne. 

Usłyszałam dzwonek do drzwi. 

-O cholera, to chyba Michael, Boże czy on nie mógł mnie uprzedzić?- pomyślałam.

Zeszłam na dół, przywitałam go i zaprowadziłam do pokoju, a sama poszłam się ogarnąć do łazienki.

-Więc, co robimy? Masz jakieś materiały?- zapytał.

-Tak, idę zaraz po laptopa, a ty pomyśl co moglibyśmy zrobić- powiedziałam.

Po kilku godzinach  skończyliśmy projekt. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. To mój brat.

-Może zaproponujesz herbatkę gościowi?- zaśmiał się.

-Chcesz herbatki?- zapytałam. -Stoi w kuchni.-

-Podziękuję- powiedział.

Usiedliśmy na przeciwko siebie i zaczęliśmy rozmawiać o różnych sprawach. Po chwili nastała między nami cisza. On spojrzał w moje oczy,  ja w jego. Poczułam, że ta chwila nie ma końca. Atmosfera zrobiła się bardzo przedziwna, a za razem bardzo przesłodka. Miał tak głębokie oczy, że można byłoby utonąć. W pewnym momencie Peter powoli przysunął się do mnie i połączył nasze usta w jedność. Poczułam się wtedy jak w siódmym niebie.

-Przepraszam nie mogę.- powiedział Peter, po czym wybiegł z domu.

Poczułam się okropnie, może nie powinnam do tego dopuścić, co jeśli go uraziłam w jakiś sposób? 

Myślałam o tym całą noc. W pewnym momencie nawet pomyślałam o tym, że mógł mnie przez to znienawidzić. Chyba na prawdę się zakochałam w tym pączusiu. Nigdy wcześniej nie przychodziło mi to na myśl, przecież jesteśmy zupełnie inni.

To całe rozmyślanie mnie męczyło i nie zauważyłam kiedy zapadłam sen.



Meet me in the middle /P. KavinskyWhere stories live. Discover now