(7)

9 0 0
                                    

Obudziłam się w hotelu na swojim łurzku,postanowiłam że się ogarnę więc wstałam i
Po cichu by nie obudzić  dziewczyny, doszłam do ubikacji zrobiłam codzienną rutyne i wyszłam z ubikacji.
Postanowiłam że wyjde gdzieś na miasto na zakupy lub coś tam,po kilku mituach wyszłam z hotelu i  poszłam w strone miasta którego strasznie słabo znam...czułam jagby ktoś za mną chodził, ja przestraszona przyśpieszyłam....i przypadkowo przewaliłam jakiś śmjetnik...
Po chwili się skapnęłam gdzie jestem.... Znajduje w jakimś "ślepym zaułku" po chwili się odwruciłam.... I zamną stał męszczyzna cały na czarno ubrany.... Podszedł do mnie
-Hej co tu robi taka ładna lalunia jak ty ?-
Powiedział szarpiąc mnie za bluzkę...
-Hej ! Co ty robisz ?! Łapy przy sobie !-
Powiedziałam odpychając typa od siebie
-Ja się chcę tylko troche zabawić niunia-
Powiedział dobierając się do mnie ja zaczełam płakać i wołać o pomoc ale to nic nie dało.... Szarpałam się i szarpałam....ale jednak jest jakaś nadzieja....
-Zostaw ją !-
Powiedzieli jednocześnie dwaj wysocy męszczyźni
Gdy podeszli to ....
To był J-Hope trzymający nożyk wraz z V który trzyma w dłoni pałkę bejzbolową....
V i Hobi podeszli bliżej męszczyzny, ten gościu puścił mnie i żucił mną w strone wielkiego śmietnika...
Leżałam tak trzymając się z bulu za głowę.....aż oczy mi się same zamknęły....

*perspektywa V*

Ta Wiktoria o której Jimin
Nam miliony razy opowiadał jako ona piękna mądra itp...
Leżała pod śmietnikiem....
Ja i Hobi walczyliśmy z tym typem Ja przywaliłem mu z kija w ryj a Hopi swoim nożem zrobił mu głębokom rane w brzuchu....
Męszczyzna lerzał na ziemi..
Jak orzech rozdepczony przez słonia....
-Nie zadzieraj z nami i przyszłą dziewczyną naszego przyjaciela-
Powiedział wściekły Hobi i hwile puźniej zrobił rozmach i kopnął w brzuch kolesia...gościu był tak obolały że aż się ściskał z bulu....
-Hmm.. czemu  powiedziałem..'przyszła dziewczyna' przesz oni są idealną parą... Raczej ją jeszcze nie są... Ale to jeszcze nie długo się okarze!-
Powiedział Hobi..

-Tia...-
Podeszłem do ślicznotki i wzięłem ją na ręce niczym panne młodą..

Skierowaliśmy się do tymczasowego dormu...

Gdy byliśmy już na miejscu hobi sobie poszedł do swojego pokoju a ja połorzyłem Wiktorie na sofie i przeczesałem jej włosy....
-Ehj... Szkoda że nie jesteś moja...-
Powiedziałem całując ją w czoło....

*-kilka godzin puźniej-*

Obudziłam się w jakimś luksusowym domu...
Rozejrzałam się a obok mnie na kanapie siedzieli jedzący popcorn V i Hobi oglądający telewizje....

-Hej chłopacy? Dla czego ja tu jestem?... i jakim cudem wy nie jesteście w szpitalu przecierz mieliście wypadek samochodowy...-

-No... Wiesz nie obnieśliśmy zadużo obrarzeń i lekarz nam powiedział że możemy wrucić do siebie-
Powiedział V jedząc popcorn i patrząc w moje oczy a Hobi jadł se popcorn i nie odzywał się.....
    

      *ciąg dalszy nastąpi*

      *ciąg dalszy nastąpi*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Zakazane uczucie"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz