0.

36 4 1
                                    


Grace Hall była piętnastoletnią Gryfonką. Miała długie, ciemnobrązowe kręcone włosy, pełne usta i mały, zadarty nos. Brunetka wychowywana była przez swoją starszą siostrę Liv, która ukończyła szkołę cztery lata temu. Po ukończeniu osiemnastu lat, Liv zabrała siostrę z mugolskiego sierocińca w którym obie się wychowywały po śmierci rodziców. Liv w przeciwieństwie do młodszej siostry należała do Hufflepuffu, jak ich zmarła matka. Rodzice dziewczyn zginęli podczas ataku na miasteczko w którym mieszkali. Zwolennicy Grindelwalda zaatakowali ich w nocy, kiedy nikt się tego nie spodziewał, mordując wszystkich, którzy stanęli im na drodze. 

- Grace! - brunetka podskoczyła na krześle, które zajmowała i spojrzała na dziewczynę, która siedziała przed nią zdezorientowanym wzrokiem - mówię do ciebie od kilku minut a ty mnie nie słuchasz - brązowowłosa czarownica posłała jej zirytowane spojrzenie - o czym myślisz?

- O niczym ważnym, Holden - odpowiedziała, z przepraszającym uśmiechem - po prostu Liv jeszcze nie napisała na list, który jej wysłała i zaczynam się martwić. 

Holden pokiwała głową ze zrozumieniem - Nie masz o co się martwić, Grace - łapiąc przyjaciółkę za rękę, która leżała swobodnie na podręczniku od Transmutacji - Liv jest zdolną czarownicą, poradzi sobie z każdym.

Grace pokiwała tylko głową, nic więcej nie mówiąc skupiła się na eseju, który zadał im Dumbledore. 

Holden Wood była jedyną przyjaciółką Grace. Dziewczyny poznały się w Wielkiej Sali na pierwszym roku. Wood w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki była czarownicą czystej krwi, ale nie przeszkadzało jej to, że Grace była "szlamą" jak lubili nazywać ją inni. Holden była średniego wzrostu dziewczyną o sarnich oczach, wąskich ustach i zadartym nosie. Dziewczyna należała do drużyny Quidditcha, na którego meczę zabierała Grace.

- Idziesz? - zapytała Holden, patrząc na przyjaciółkę z zainteresowaniem, w dłoni trzymając podręczniki i swoją ulubioną książkę "Quidditch przez wieki".

Brunetka pokiwała przecząco głową - Zostanę tutaj jeszcze chwilę, muszę to dokończyć.

- Dobrze, ale nie siedź za długo - mruknęła i zaczęła sprzątać swoje rzeczy - gdybyś chciała do mnie dołączyć, będę na treningu.

- Jasne.

Holden rzuciła jej krótkie spojrzenie i pożegnała się, wiedziała, że i tak nie wygra z upartą przyjaciółką. Grace odprowadziła wzrokiem dziewczynę, dopóki ta nie zniknęła zza regałem, z ciężkim westchnięciem zamoczyła pióro w atramencie i kontynuowała pisanie.

(***)

Grace oczami wyobraźni widziała minę Holden, jeśli znów nie trafi do dormitorium przed ciszą nocną i to wszystko przez to, że się uczyła, ale co mogła poradzić, że Dumbledore wymyślił sobie taki trudny temat? Zdenerwowana przyśpieszyła kroku, nie zauważając chłopaka nadchodzącego z przeciwnej strony. 

- P-przepraszam - wyjąkała, podnosząc się z zimnej podłogi.

Chłopak przed nią był prefektem Slytherinu i już wiedziała, że nie mogła trafić gorzej. Tom Riddle stał i patrzył na nią chłodnym wzrokiem.

- Patrz jak chodzisz, szlamo - warknął - minus dwadzieścia punktów dla Gryffindoru, za włóczenie się po ciszy nocnej.

- Do ciszy nocnej brakuje jeszcze dziesięć minut - odezwała się zdenerwowana.

- Minus dziesięć, za kłócenie się z prefektem naczelnym - powiedział chłodno, a krew dziewczyny zawrzała - masz coś jeszcze do powiedzenia?

Brunetka fuknęła, omijając chłopaka, który odszedł z zadowolonym z siebie uśmiechem.

Grace, wpadła do dormitorium jak burza, co obudziło jej przyjaciółkę, która spała po wykańczającym treningu.  

- Nie mogę uwierzyć, że znów siedziałaś do tej pory w bibliotece - wymamrotała Holden, patrząc na przyjaciółkę z troską - wiem, że nauka jest ważna, ale ty tam kiedyś zamieszkasz.

Brunetka zignorowała słowa przyjaciółki siadając na swoim łóżku, wciąż zdenerwowana. 

- Wszystko w porządku, Grace? - zapytała Wood, siedząc już naprzeciwko niej - wyglądasz jakbyś miała zaraz zacząć rzucać avadą w każdego kto wejdzie ci pod rękę.

- I tak się czuję, Holden - westchnęła Hall, opadając na łóżko a miejsce obok niej zajęła Wood - to wszystko wina Riddle'a - spojrzała zirytowana na przyjaciółkę, która posłała jej zaskoczone spojrzenie - spotkałam go gdy wracałam, dzięki mnie mamy o trzydzieści punktów mniej.

Wood spojrzała zaskoczona na leżącą przyjaciółkę - Coś ty mu zrobiła? - zapytała.

Dziewczyna wzruszyła jedynie ramionami - Jego zapytaj.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 07, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Grace | tom riddleWhere stories live. Discover now