- Spalisz temu śmieciowi ten plecak? - Zaśmiał się chłopak.
- Coś lepszego. - Uśmiechnął się. - Pozbieraj proszę te rzeczy i wsadź do środka. - Powiedział Ethan szerzej otwierając przedmiot. Nie rozumiejąc co się dzieje patrzyłam na przebieg zdarzeń. Luke chyba też był lekko zdziwiony zachowaniem chłopaka, ale pozbierał książki i wszystko to co z niego wyrzucił, wsadził z powrotem do plecaka. Nowy zamknął przedmiot i podał go mi. Posłał mordercze spojrzenie w stronę chłopaka i odszedł nawet na mnie nie patrząc.
*W domu*
- Kurcze. - Szepnęłam kiedy klucz znów upadł mi na podłogę. Wróciłam właśnie do domu i nie chce żeby ktoś mnie usłyszał, ale moje klucze chyba niezbyt to rozumieją. Zdjełam buty, a kiedy chciałam pójść do mojego pokoju, zatrzymał mnie głos Amandy.
- Ooo wróciłaś. - Powoli odwróciłam się w jej stronę. - Ja i ojciec wychodzimy dziś wieczorem, mojej córki nie będzie, bo w przeciwieństwie do Ciebie ma przyjaciół, i wychodzi na imprezę. - Zaśmiała się i poszła w stronę salonu. Ucieszyłam się na tą wiadomość, będę miała pusty dom za pewne do 24.00.Pobiegłam do swojego pokoju, zamknęłam go od środka na klucz i zaczęłam robić lekcje.
*dwie godziny później*
Jestem w trakcie kończenia matmy. Spojrzałam na zegarek, który ukazywał godzinę 18.56. Usłyszałam lekkie pukanie w drzwi. Wiedziałam kto to.. Tata, tylko on potrafi w nie pukać, nie to co Amanda czy jej córka, które gdy czegoś chcą to łapią za klamkę i walą w drzwi. Podeszłam do drzwi, odkluczyłam i lekko uchyliłam.
- My wychodzimy, będziemy około 23.00. A Diana wyszła godzinę temu.- Powiedział i się uśmiechnął. Gdy tych bab nie ma w pobliżu potrafi być naprawdę spoko ojcem.
- W porządku. - Również się uśmiechnęłam.
- Odrób lekcje i połóż się wcześniej spać. Jutro szkoła.
- Właśnie kończę robić matmę i to tyle jeśli chodzi o lekcje. - Tata w odpowiedzi tylko się uśmiechnął i odszedł od drzwi.Kiedy usłyszałam trzaśnięcie drzwiami wyszłam ze swojego pokoju i skierowałam się do drzwi, aby zobaczyć czy na pewno są zamknięte. Są. Poszłam do swojego pokoju, przygotowałam piżamę (za dużą, męską granatową koszulkę i czarne bokserki), weszłam z nimi do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Po wykąpaniu się, rozczesałam włosy i weszłam z powrotem do pokoju. Tylko teraz co by tu porobić? Położyłam się na łóżko, wzięłam telefon z szafki nocnej, wcześniej przykrywając się kocem. Pisałam z moją internetową przyjaciółką, kiedy dostałam powiadomienie z Fb. Zobaczyłam jedno zaproszenie do grona znajomych. Ukazał mi się profil Ethan'a Johnson'a. Kliknęłam na jego imię i nazwisko, wcześniej potwierdzając zaproszenie. Na profilowym był on wypuszczający dym papierosowy z ust, na głowie miał czapkę z daszkiem, z logiem adidasa. Ręce miał schowane w kieszeniach czarnych spodni. Polubiłam to zdjęcie, tak jak 1456 innych osób i schowałam telefon pod poduszkę. Skierowałam się szybkim krokiem do kuchni, aby zrobić sobie coś do jedzenia, bo strasznie burczało mi w brzuchu. Zrobiłam sałatkę owocową. Składała się z jabłka, kiwi, ananasa, borówek i mandarynki. Przygotowanie jedzenia zajeło mi około 15 minut, z gotowym żarełkiem wróciłam do pokoju i włączyłam na laptopie serial "Riverdale".
Byłam w trakcie kończenia 1 sezonu gdy poczułam wibracje pod poduszką. Na wyświetlaczu widniało imię i nazwisko chłopaka, którego profil dziś przeglądałam. Tylko dlaczego akurat do mnie pisze? Odblokowałam urządzenie i weszłam w aplikację 'messenger', kliknęłam w konwersację z chłopakiem..
Ethan: Hej :)
Odpisać czy nie odpisać ? Jeśli odpisze, może się za dużo o mnie dowiedzieć i będzie się ze mnie śmiał z kolegami, nie będę miała życia w szkole. Znaczy i tak go nie mam, ale da sie przeżyć. Ale jeśli nie odpiszę zaczepi mnie w szkole... A co tam!
Nicole: Hej...
Ethan: Ooo, nie spodziewałem się, że odpiszesz :D
A ja, że napiszesz.
Nicole: Dlaczego miałabym nie odpisać?
Ethan: No w sumie to nie wiem. Co tam porabiasz?
Nicole: Oglądam serial na laptopie. A ty?
Ethan: Wróciłem do domu jakąś godzinę temu i się nudzę
Może jak już do mnie napisał wypadałoby mu podziękować za dzisiejszą sytuację? Tak, to dobry pomysł.
Nicole: Oh, ok. W ogóle chciałam Ci podziękować za dziś... No wiesz...
Zobaczył. Nie odpisał. Położyłam telefon na szafce nocnej i podłączyłam go do ładowania. Następnie włączyłam laptopa i położyłam go na biurku. Zeszła na dół zobaczyć czy, aby na pewno drzwi są zamknięte. Kiedy okazało się, że były zgasiłam wszędzie światła i poszłam do swojego pokoju. Weszłam pod ciepłą kołdrę i zgasiłam lampkę nocną. Po chwili ogarnął mnie sen
***
Teraz nasuwa się pytanie :)
Które opowiadanie kontynuować, ''Wyleczona'' czy ''Przeznaczona Alfie''?
***
CZYTASZ
WYLECZONA
RomanceDepresja... - choroba Ból... - ulga Żyletka... - przyjaciółka Papierosy... - nałóg, który uspokaja Alkohol... - nałóg, który pomaga zapomnieć Śmierć... - coś, do czego dąże Za duże swetry... - by zakryć blizny, nowe rany Nicole Puckett - Ja ...