e

7 3 0
                                    

Wśród tylu dobrych rzeczy, widzę ból.
Ból tak ciężko, jak łzy, które spływają w dół.
Dlaczego to wszystko to nie jest żart?
Dlaczego nie pojmuję, że nie jesteś mnie wart?

Sny gorzkie jak kłamstwo plujące od ciebie.
Czerniejsze niż wrony lecące na niebie.
Ja głupią je połykam, oddychając ledwo,
wierząc, że moje życie wcale nie zwiędło...

Nie jestem już miła, jestem zmęczona,
spokojna, potulna, żyję do wieczora.
Wieczorem opadam z sił moich marnych -
zasypiam w wspomnieniach niewiele wartych.

Dusze je w środku i sama się duszę.
O moją duszę martwić się muszę.
Bo ona zapada na sen prawie wieczny,
wspominając ten smak herbaty pieprzny.

11.11.18

myśli AOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz