Nadszedł grudzień. Zrobiło się zimno i nieprzyjemne. Hermiona i Ginny, jak zawszę ćwiczyły nowe zaklęcia, czytały książki, ogólnie dużo czasu spędzały w szkolnej bibliotece.
Kiedy tak siedziały w tym pięknym miejscu, czekając na chłopaków- Draco i Blaisa, Ginny powiedziała:
-Może zrobimy sobie podwójną randkę, co Hermi?
-Byłoby cudownie, ale jednak wolę sam na sam z Draco, wybacz kochana- odpowiedziała po namyśle Hermiona.
-No ok...- przeciągnęła rudowłosa dziewczyna.
-Może jeszcze kiedyś się nam uda... Hej, kochanie- powiedziała dziewczyna do Draco wchodzącego do biblioteki.- No to my się zwijamy- powiedziała Hermiona odkładając czytaną książke na jedną z półek.
-Ok, pa- powiedzieli Ginny Weasley i Blaise Zabini równocześnie.
-Gdzie idziemy, kochanie?- zapytała dziewczyna wychodząc z pomieszczenia pełnego książek.
-Hmm... Może Komnata Tajemnic?- zaproponował Draco.
-Super pomysł...- niedokończyła Hermiona.
-Od kiedy ty chcesz łamać szkolny przepis?!- zdziwił się Ślizgon.
-...chodź idziemy!- krzyknęła i pociągnęła blondyna za rękę.
Kiedy byli już w łazience Jęczącej Marty, Draco spytał:
-Jak otworzymy wejście do oomnaty?
-Nie otworzymy, tylko ja otworze. Harry często mówi przez sen... Raz, kiedy byliśmy w Norze- u Weasley'ów, śniło mu się, że znów Ginny otworzyła Komnatę Tajemnic... Szeptał coś w tym stylu...- Hermiona podeszła do jednego z kranów, który miał narysowanego węża i zaczęła szeptać słowa nie zrozumiałe dla blado-włosego Ślizgona.
Im oczom ukazało się wązki tunel który był przejściem to tego magicznego miejsca, budzącego strach.
-Hermiona, jesteś genialna!- krzyknął Draco, wchodząc do otworu za dziewczyną.
Kiefy wkońcu byli już na miejscu, upaprani zieloną mazią, Draco złożył pocałunek na ustach Granger i chwycił ją za rękę. Idąc ciemnym korytarzemy, chopak spytał:
-Nie boisz się?
-Trochę...- odpowiedziała Hermiona.
-Nie bój się, jestem przy tobie, skarbie- Ślizgon przytulił dziewczynę, dając jej do zrozumienia, że jest bezpieczna.
-Kocham Cię- szepnęła Gryfonka.
Beztroską ciszę przerwał tupot. Dziewczyna mocniej ścisnęła dłoń Draco. Zza rogu wyszedł Ron i Harry.
-No way...- pomyślała Hermiona.
-Co wy tu robicie?! I CZEMU RAZEM?!- wykrzyczał rudowłosy chłopak, będący najlepszym przyjacielem Gryfonki trzymającej Draco za rękę.
-Ron, ja ci to wszystko... wyjaśnię...- zaczęła Hermiona.
-Nic nie musisz mi wyjaśniać, wszystko rozumiem...- krzyknął Ron przez łzy w oczach i pobiegł do wyjścia z Komnaty.
-Ja... Ja przepraszam, Harry...- pisnęła dziewczyna.
Harry pobiegł za Ronem, nie zwracając uwagi na słowa Hermiony.
-Po co go przepraszałaś?!- spytał ze złością Draco po dłuższej chwili namysłu.- Może nie podoba Ci się, że jesteśmy razem, co?
Hermiona uciekła, a blondyn pozostał jeszcze w tym przedziwnym, tajemnivzym miejscu, nie wiedząc co jeszcze może go spotkać...🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄🦄
Hejka!
Krótki rozdział, ponieważ następny (postaram się), aby miał od 2 000-5 000 słów.
Mam nadzieję że się podobało💚
Ok. 500 słów
Miniaturka zrobiona przez @Kikorka, dziękuję kochana💚
CZYTASZ
Dramione | ZAWIESZONA
Fanfiction-Kocham Cię, Granger- powiedział, ale czy prawdę? Okładka zrobiona przez @slythbition, dziękuje 💚