2

165 13 8
                                    

             Reszta podróży minęła dziewczyną bez przeszkód. Nie wspominał więcej o Draco i tej całej dziwnej sytuacji z nim i Blaise'm.
             Droga do zamku minęła bardzo szybko, a dziewczyny właśnie zmierzały na ucztę. Unikały ślizgonów jak tylko się dało. Po ceremonii przydziału zaczęła się uczta. Była wyśmienita, jak co roku, ale Hermiona i Ginny nic nie zjadły, ponieważ zastanawiała się o co chodziło Draconowi oraz co będzie działo się w tym roku. Po uczcie dziewczyny zmierzały do swoich dorminatoriów, kiedy zza rogu wyszli Ślizgoni który Gryfonki za wszelką cenę chciała uniknąć.
-Hej dziewczyny- zaczął Blaise i Draco równocześnie.
Ginny i Hermiona wymieniły znaczące spojrzenia, a że rozumiały się bez słów od razu stwierdziły że ignorują Ślizgonów i zmierzają do wieży Gryffindoru. W połowie drogi do pokoju wspólnego, Draco i Blaise odpuścili pogoń za Gryfonkami. Hermiona i Ginny zadowolne, że ich plan się powiódł doszły do Grubej Damy a Granger wyszeptała hasło w obawie że Ślizgoni dalej ich śledzą. Ginny od razu zasnęła, a Hermiona długo jeszcze nie mogła spać. Rozmyślała nad tym co jeszcze spotka ją w tym roku.
-Już gorzej być nie może- powiedziała do siebie półgłosem.- Najprzystojniejszy Ślizgon zaczął ze mną rozmawiać. Coś jest nie tak. Tylko co?- wyszła z pokoju, który dzieliła z Ginny i poszła do pokoju wspólnego. Nie spodziewała się, że spotka tam Harry'ego. Przyglądał się on kominki, w którym kiedyś rozmawiał z Syriuszem, jego jedyną czarodziejską rodziną.
Hej, Harry- zaczęła rozmowę dziewczyna, niepewnym tonem.
-Hej- odpowiedział chłopiec z blizną.
-Musimy porozmawiać- stwierdziła stanowczo Hermiona.
-O czym?
-O Malfoy'u- szybko odpowiedziała przyjaciółka Potter'a, tak jakbyw obawie, że ktoś ją usłyszy.
-Ale od kiedy przyjechałeś do Nory nie rozmawiałeś ze mną i razem z Ginny byłyście bardzo przejęty tym, kto będzie nowym nauczycielem eliksirów.- odpowiedział Harry Potter, trochę przejęty tym o czym mówi Hermiona.
-Przepraszam, Harry- odparła dziewczyna przez łzy.- Malfoy coś knuje, a my musimy wiedzieć co. Blaise i Draco zaczęli nas- mnie i Ginny zaczepiać i rozmawiać z nami.
-Zgódź się na wszystko o czym on i Blaise mówi, tylko w taki sposób dowiemy się co knuję.
-Myślisz, że ten plan wypali- zapytała Hermiona wyraźnie zdziwiona i podekscytowana.
-Tak- odpowiedział krótko Harry.
-Dzięki, Harry- odpowiedziała dziewczyna i pocałowała Harry'ego w policzek.- Dobranoc.
Harry spalił się rumieńcami, więc żeby tego nie pokazywać poszedł spać. Następnego dnia dziewczyny obudziły o tej samej porze, Hermiona opowiedziała Ginny jaki mają plan i poszły na śniadanie. Kiedy wychodziły doWielkiej Sali, wzrok Ślizgonów spotkał się ze wzrokiem dziewczyn. Gryfonki uśmiechnęły się, podeszły do stołu Gryffindoru i zaczęły jeść. Kiedy skończyły poszły po książki do dominatorem, a później na lekcję Transmutacji, którą jak się okazało miały ze Ślizgonami. Zanim weszły do klasy Draco zdążył powiedzieć:
-Hermiona, usiądziesz z Ginny przede mną i Blaise'm.
Dziewczyny wymieniły spojrzenia mówiące: tylko nie oni.
-Ok- odpowiedziały szybko, aby nie spóźnić się na lekcję.
           Weszli i usiedli, tak jak to było ustalone. Lekcja minęła szybko a Draco i Blaise nie odzywali się do nich. Następne przedmioty minęły podobnie, Malfoy mówił co mają robić, a one to robiły i tak przez wszystkie dni...

🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍🐍
Hejka!
Jak wam się podoba?
Pamiętajcie, że zaczynam.
Wiem, że pojawiło się Harmione, ale jakoś mi to tu pasowało.
Ok. 550 słów

Dramione | ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz