[1]

470 34 3
                                    

- To jedyna opcja?
Drugi mężczyzna pochylił się nad blatem, rozpaczliwie chowając twarz w dłoniach. Wiedział, że musi istnieć inne rozwiązanie. Jeszcze wczoraj nie przyszłoby mu na myśl, że miałby ograniczyć kontakt z przyjacielem do minimum. Perspektywa pisania sobie nawzajem listów nie przepełniała go radością, podobnie zresztą jak sam fakt rozstania ze swoim wieloletnim kompanem.

- Moi klienci umierają jeden po drugim. Zakład upada - kobiety są zbyt wystraszone. Z jednej strony moje życie wisi na włosku, z drugiej - policja nie spuszcza mnie z oka. - Młodszy z mężczyzn popatrzył na drugiego z wyrzutem, chociaż w oczach zbierały mu się łzy. - Byłem pewny, że zrozumiesz.

- Rozumiem, ja tylko... - Chłopak przerwał, czując, że jego głos zaraz się złamie. Nie był na to gotowy i nie był w stanie się na to przygotować, zwłaszcza teraz, gdy zaczął zdawać sobie sprawę że swoich uczuć.

Z myśli wybudził go dotyk delikatnej dłoni, która nagle pojawiła się na jego ustach.

- Nie mów tego dzisiaj. - Mężczyzna skierował się do wyjścia, posyłając przyjacielowi pożegnalny uśmiech. - Do zobaczenia.

Gęstwina ciemnych włosów zniknęła za zamkniętymi drzwiami, nie pozostawiając po sobie żadnego śladu.

- Niech to szlag - zaklął jasnowłosy, bez wahania rzucając kubkiem w przeciwległą ścianę.

---

- Nie musisz tego robić - powiedział Iwaizumi, ponownie starając się wybić swojemu chłopakowi z głowy ten idiotyczny pomysł.

- Ale chcę. - Oikawa poczochrał drugiego mężczyznę po włosach. W takich momentach to wyjątkowo Iwa przypominał mu dziecko, natarczywie próbujące odwieść swojego rodzica od pójścia do pracy. I chociaż historia powtarzała się za każdym razem, doprowadzając szatyna do białej goraczki, Tooru doskonale rozumiał odczucia chłopaka. - Pamiętaj, że robię to dla ciebie.

- Mógłbyś czasem zrobić coś dla siebie - dodał od niechcenia Hajime, nie wiedząc nawet, czy drugi usłyszał jego sugestię. Czasem żałował, że los obdarzył jego partnera wyjątkową inteligencją (zamiast, chociażby, dołożyć mu trochę zwykłej, życiowej mądrości).

Szatyn odłożył kubek z kawą i sięgnął po beżowy płaszcz, szykując się do wyjścia.

- W życiu trzeba dokonywać trudnych wyborów. - Na koniec chwycił jeszcze pióro i kilka przygotowanych na zapas kartek, mających na celu pomóc mu przygotować profil mordercy. - Ja wybrałem ciebie.

Oikawa miał piękny uśmiech, a Iwaizumi nie chciał go stracić.

- Uważaj na siebie.

- Będę! - odpowiedział szatyn, znikając za zamkniętymi drzwiami.

Iwaizumi westchnął, zdając sobie sprawę, że czeka go kolejny długi, spędzony w samotności dzień.

---

- Nie stać mnie na zatrudnianie więcej osób, szczególnie jeśli ma to dotyczyć tylko i wyłącznie ciebie i twoich problemów z transportem stychniny czy innego główna, którego potrzebujecie. - Mężczyzna odwrócił wzrok, dając pracownikowi do zrozumienia, że uważa rozmowę za zakończoną.

- Nie sprowadzamy już stychniny. Terushima mówi, że to za duże zagrożenie po tym, co się ostatnio stało. - Szatyn nerwowo rozglądnął się po pomieszczeniu. - Aktualnie sprowadzamy arszenik i cykutę, ale z taką różnorodnością prędzej to my skończymy w piachu.

Semi powoli się odwrócił. Interes Ushijimy w ogóle co nie obchodził, ale zgarniał na mężczyźnie grube pieniądze, wolał więc uniknąć jego straty.

- W takim razie rzuć to cholerstwo. Praca przy śledztwie załatwi ci luksusy do końca życia. Będziesz mógł całymi dniami pić i uganiać się za panienkami.

- Mam swoje powody.

- W takim razie przykro mi, ale nie będę w stanie spełnić twojej zachcianki - odparł oschłym głosem blondyn. Ushijima miał swoje plusy i podawał dobre argumenty, ale na te chwilę Semi nie był w stanie dłużej służyć mu jako pionek.

- Będziesz.

- Słucham? - Eita odwrócił się, spoglądając z dezorientacją na drugiego mężczyznę.

- Pamiętaj, że mam na ciebie haka.

- Niby jakiego? - Blondyn uśmiechnął się delikatnie, zażenowany zawziętością detektywa.

- Kenma nie był tylko twój.

***

Mam nadzieję, że komuś się spodoba!
Na kogo najbardziej czekacie?

[Haikyuu!] Morderstwa w WhitechapelOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz