❤Jak się poznaliście?❤

1K 29 20
                                    

Andreas Wllinger:

Siedziałaś na ławce w parku, pogrążona w lekturze. W pewnym momencie ktoś usiadł obok Ciebie. Szybko spojrzałaś na intruza. Okazał się bardzo przystojnym brunetem, który szeroko się do Ciebie uśmiechał. Po chwili rozkminy skojarzyłaś, że to Andreas Wellinger!

- Hej, byłem na końcu ulicy i zobaczyłem, że coś lśni, więc podszedłem, by sprawdzić co to. To byłaś ty - chłopak wyszczerzył się.

Plasnęłaś swą dłonią w twarz. Andreas stracił trochę pewności siebie.

- A mógłbym chociaż poznać twój numer?

- Pod warunkiem, że nie będziesz już próbował mnie podrywać takimi tekstami - odparłaś.

- Umowa stoi - chłopak znowu wyraźnie się ożywił, a ty wyrecytowałaś ciąg cyferek.

Dawid Kubacki:

Podeszłaś podekscytowana do blondyna. Chłopak zapytał o twoje imię. Z radością mu je podałaś. Dawid uśmiechnął się i puścił oczko podając kartkę z autografem. Z jednej strony było jego zdjęcie. Przewróciłaś na drugą i zobaczyłaś ciąg cyferek przy dedykacji. Wyraźnie się zdziwiłaś.

- Zadzwoń - powiedział Dawid z uśmiechem.

Domen Prevc:

Przechadzałaś się po Lahti. Zagapiłaś się w ekran telefonu i przypadkowo uderzyłaś w jakąś osobę. Telefon wypadł ci z rąk. Nie patrząc na potrąconą osobę, szybko schyliłaś się po telefon. Niespodziewanie zderzyłaś się z kimś głową. W końcu zerknęłaś na osobę stojącą obok Ciebie. Był to Domen Prevc! Wykorzystując to, że się zagapiłaś, chwycił telefon z ziemi i zaczął coś w nim stukać. Po chwili oddał Ci urządzenie.

- Jesteś śliczna, mam nadzieję, że do mnie zadzwonisz - chłopak się uśmiechnął i poszedł w swoją stronę.

Nie powiedziałaś ani słowa i stałaś jak słup, wpatrując się w oddalającego chłopaka.

Peter Prevc:

Urządziłaś sobie spacer po lesie. Chciałaś trochę się zrelaksować. W pewnym momencie zza krzaków wybiegł mały piesek. Podbiegł do ciebie, radośnie szczekając. Przykucnełaś i pogłaskałaś malucha.
Był przesłodki! Wtem zobaczyłaś niedaleko postać mężczyzny. Gdy podszedł bliżej rozpoznałaś, że to Peter Prevc.

-Jakie szczęście, że go znalazłaś! - krzyknął - Myślałem, że już nigdy Cię nie znajdę! - tutaj zwrócił się do psa - CHODŹ DO PANA!

Widać było, że chłopak bardzo się cieszy.

- Jak mogę Ci się odwdzieczyć? - zapytał, przytulając psa.

- Nic nie zrobiłam - zaśmiałaś się lekko - to on mnie znalazł.

- Czekaj...

Peter wyciągnął z kieszeni kartkę i długopis. Nie miałaś pojęcia dlaczego miał je w kieszeni.

- To jest mój numer, zadzwoń proszę - chłopak podał mi kartkę.

- Zpbaczę co da się zrobić - pokazałaś mu rządek białych zębów.

Manuel Fettner:

Wracając z koncertu twojego ulubionego zespołu, natknęłaś się na dobrze ci znaną osobę. Mauel Fettner wracał z tego samego koncertu co ty. Bez zastanowienia pomachałaś mu. Skoczek ci odmachał. Staliście doś daleko od siebie.

- Jak się nazywasz? - wrzasnął.

Podałaś swoje imię i nazwisko po czym wylądowałaś w jego znajomych na facebooku.

Michael Hayböeck:

Idąc na spotkanie z przyjaciółką poczułaś jak uderza Cię piłka. Upadłaś na ziemię. Błyskawicznie pojawił się obok Ciebie przystojny blondyn i pomógł Ci wstać. Zaczął przepraszać. Uznał, że w ramach rekompensaty doda Cię do znajomych na Facebooku i umówicie się na kawę.

Stefan Kraft:

Pierwszy raz byłaś w Wiśle i szukałaś pamiątek dla swojej rodziny. Nie mogłaś się zdecydować, czy dla taty kupić kupek czy postawić na pocztówkę. Sądząc iż obok Ciebie stanął pracownik i zaraz powie: " W czym mogę pomóc?" zapytałaś:

- Co wolał byś kupić tacie kubek czy pocztowkę?

- Zdecydowanie pocztówkę - powiedział chłopak - i to tę.

Dopiero teraz spojrzałaś na chłopaka, który podawał Ci kartkę. Nie był pracownikiem, więc lekko się zaczerwieniłaś. Miałaś nadzieję, że tego nie zauważy.

- Dzięki - wysłałaś mu ciepły uśmiech.

Podeszłaś do lady i zapłaciłaś za pocztówkę. Poczułaś jak ktoś wkłda coś do twojej kieszeni. Rozejrzałaś się ale nikogo nie było. Wyjęłaś karteczkę z kieszeni, na której widniał napis: "Zadzwoń" i rządek cyferek.

Gregor Schlierenzauer:

Zwiedzając Saporo postanowiłaś wpaść pod skocznie i zrobić sobie z nią zdjęcie. Pod skocznią zauważyłaś jak Gregor Schlierenzauer wychodzi z auta ze swoim sprzętem. Miał tyle rzeczy, że ledwo to wszystko trzymał. Uznałaś, że chociażten jeden raz będziesz pomocna i odciążysz go. Podbiegłaś do niego i odebrałaś parę rzeczy.

- Co robisz? - zdziwił się, w końcu było to trochę dziwne, że obca osoba zabiera mu sprzęt.

- Chcę Ci pomóc - powiedziałaś i wiziełaś jeszcze kask.

- Nie trzeba...

- Trzeba, trzeba, nie marudź - zaśmiałaś się i pozwoliłaś, by chłopak Cię poprowadził.

Przegadaliście całą drogę, okazało się, że macie wiele wspólnych tematów. Później dałaś mu swój numer telefonu.

Johann Andre Forfang:

Jechałaś autobusem, pochłonięta muzyką, gdy nagle obok Ciebie usiadł bardzo dobrze ci znany Norweg. Johann spojrzał na Ciebie i się uśmiechnął. Zdjęłaś słuchawki z uszu i spojrzałaś na niego ze zdziwieniem. Tylko jedno pytanie plątałp Ci się po głowie: "Co on tu robi?!", ale nie miałaś odwagi się go o to zapytać. W końcu sam zaczął temat i wytłumaczył Ci, że rozwalił mu się samochód i tylko tak mógł dojechać na trening, nie spóźniając się. Bardzo dobrze wam się rozmawiało. Wylądowałaś w jego znajomych na Facebooku.

Daniel Andre Tande:

Zobaczyłaś go przechadzającego się po Zakopanem. Od razu go poznałaś. Spojrzał na Ciebie i nie odrywał wzroku. Pomachałaś mu. Odmachał. Śmiało ruszyłaś w jego stronę. W pewnym momencie poślizgnęłaś się i upadłaś. W mgnieniu oka nad tobą pojawił się Daniel.

- Cześć! - powiedział, zamiast Ci pomóc.

Uniosłaś się do pozycji półleżącej i spiorunowałaś go wzrokiem.

- Pomogę Ci jeśli powiesz mi jak się nazywasz - chłopak wyszczerzył się.

- Nie potrzebuję pomocy - burknęłaś.

Próbowałaś wstać ale nie mogłaś się podnieść, bo się poślizgnęłaś i znowu upadłaś.

- Chyba jednak potrzebujesz - zaśmiał się lekko.

- No dobrze jestem [twoje imię i nazwisko], zadowolony? - westchnełaś.

Daniel podał Ci rękę. I podniósł Cię. Tym razem to on się poślizgnął i razem wylądowaliście na lodowatej ziemi. Wybuchłaś śmiechem. Chłopak bez problemu wstał i otszepał się, podjął kolejną próbę podniesienia Cię tym razem się udało. Godzinę później zauważyłaś, że Daniel Andre Tande dodał Cię do znajomych na facebooku.

❤ Preferencje ❤ Ski Jumping ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz