starry night

126 14 0
                                    

- Wheein wstawaj, ten festiwal jest raz w roku, nie możemy się spóźnić, bo najlepsze atrakcje nas ominą. - Powiedziała moja przyjaciółka, trzymając mnie za ramiona i próbując wyciągnąć mnie z łóżka. Na odpowiedź tylko jeszcze bardziej zakryłam się kołdrą.

- Już, zaraz Yongsun. Jeszcze tylko pięć minut. - Mruknęłam zaspana przewracając się na drugi bok. Yong zmęczona półgodzinnym siłowaniem się ze mną usiadła w siadzie klęcznym, na drugiej połowie mojego dwuosobowego łóżka.

- Wheein. - Zaczęła poważnym głosem. - Moonbyul jest już na miejscu, czeka na nas i zasypuje moją skrzynkę, i twoją zapewne także, wiadomościami, a sama mówiłaś, że niczego się nie boisz równie mocno jak wkurwionej Byul.

Spojrzałam na starszą mrużąc oczy. Rzeczywiście, rudowłosa gdy jest zła zmienia się w istne zło. Mimo to nie wstawałam dalej z łóżka.

- Wheenie... - Powiedziała blondynka przeciągając ostatnią literę. - Jak wstaniesz teraz i szybko się przygotujesz do wyjścia, to ci kupię dwa Bangeoppangi. - Automatycznie zerwałam się z łóżka i zaczęłam się udawać do drzwi prowadzących do salonu. - Naprawdę? Musiałam ci zaproponować jedzenie, byś wstała? - Spytała rozczarowanym tonem Yongsun. W odpowiedzi tylko posłałam jej buziaka i od razu udałam się do łazienki.

Po umyciu i wysuszeniu włosów zrobiłam ramen sobie i starszej, ponieważ ta nagle zrobiła się głodna. Blondynka potrafi naprawdę dużo zjeść, często zastanawiam się gdzie ona tyle mieści, przecież była podobnej postury, co ja. Po skończonym posiłku i umyciu zębów mialam się już udać do pokoju wybrać jakieś ubrania, ale Yongsun mnie wyprzedziła. Stanęła w progu pokoju i lekko zgarbiona wyciągnęła rękę do przodu wykonując gest, bym się zatrzymała.

- Stój! - Krzyknęła, a ja zaskoczona spojrzałam na nią. Wyglądała komicznie. — Nie możesz wyglądać byle jak.

— Yong, to jest tylko jakiś świąteczny festiwal w mieście. — Odpowiedziałam zirytowana, gdy ta zaczęła szperać mi w szufladach.

— To nie jest tylko "jakiś tam festiwal". — Spojrzała na mnie z wyrzutem opierając ręce o biodra, a w jednej z nich trzymać mój sweter. — Ten festiwal jest raz do roku, robi się coraz bardziej popularny. Ponoć wiele osób poznało na nim swoją drugą połówkę. — Rozmarzyła się blondynka, ale po chwili wróciła do tematu. — Dlatego bez dyskusji zakładasz te ubrania, płaszcz, który kupiłaś tydzień temu i te czarne buty. — Powiedziała poważnym tonem i rzuciła we mnie czarnym swetrem i zielonymi spodniami, które ledwo udało mi się złapać. — Na co czekasz? Przebieraj się. — Na jej polecenie wywróciłam oczami.

— Wystarczyło powiedzieć, że chcesz mnie z kimś wyswatać, a nie wymyślasz jakieś durne akcje z festiwalem. — Odpowiedziałam jej zirytowana. Yongsun od pół roku bawi się w swatkę dla mnie. Uznała pewnie, że skoro ona znalazła drugą połówkę, to ja nie mogę być sama. Zaczynało mnie to już denerwować.

— Błagam, będzie fajna zabawa. — Powiedziała starsza trzymając mnie obydwiema dłońmi za rękę i machając raz w lewą, raz w prawą stronę robiąc równocześnie swoją szczenięcą minę. Popatrzyłam się na nią zmęczona i westchnęłam.

— Dobrze... Pójdę na ten festiwal.

— Tak! — Pisnęła, po czym wybiegła z pokoju i zamknęła za sobą z hukiem drzwi zostawiając mnie samą, bym mogła się przebrać. Po kilku minutach wyszłyśmy z domu i wyruszyłyśmy w stronę rynku.

stellar festivalㅣwheesa mini ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz