Wielki deszcz gwiazd zawitał w pięknym, beztroskim miasteczku Mungyeong. Wszyscy w sąsiedztwie traktowali się tam jak rodzina. Mały chłopczyk widywał się z kolegami codziennie, pod wielkim drzewem wiśniowym, aby pobawić się zabawkami od Pana Lee.
-. Dziś był wielki dzień- jego urodziny.
-Wszystkiego najlepszego!- tata prawie udusił go w uścisku.
-Tato.. - Mruknął jeszcze zaspany syn.-Która godzina?- ledwo wyszeptał w szyję rodziciela.
-Po dwunastej.- odpowiedział, spoglądając na zegarek, który znajdował się na jego nadgarstku. - Lecę do Pani Ri kolejny raz kuchenka się zepsuła. -Powiedział, spoglądając za okno, na kwitnące kwiaty, które tak kochał.
-Śniadanie leży na stole. - po tym skierował się po kurtkę, by wyjść. Pośpiesznie krzyknął krótkie "smacznego". I tyle jubilat go słyszał.*
-Sto lat, Sto lat niech żyje nam a kto Yoongi! -Wszyscy klaskali i czekali aż Yoongi wypowie życzenie.
Dziewięciolatek wpatrywał się na swój truskawkowo-waniliowy tort, który tak kochał i chciał szybko przejść do jedzenia (a raczej do pochłaniania go).
-No synku, wypowiedź życzenie. - objął go tata i przelotnie się uśmiechnął.
Chłopiec przytaknął. Po chwili przymkną powieki, a po chwili przed oczami zobaczył siebie i jego rodzicielkę, która trzyma go w objęciu i razem zdmuchują świeczki. Wtedy po policzku chłopca spłynęła łza i wypowiedział po cichu życzenie -
Chce, aby moja mama była ze mną do końca życia..

CZYTASZ
mum! yoonmin
FanfictionYoongi myśli że jego rodzicielka zgineła w wypadku, a tak naprawdę mieszka w mieście marzeń z jej drugim synem, Jiminem. Angst! Fluff