POV. Jimin
Kolejne lekcje zleciały mi szybko. Kiedy lekcje się zkonczyly poszlem do domu. Nie chciałem tam iść ale nue miałem gdzie indziej. Z trudem weszlem do domu. Kiedy po cuchu chciale wejsc na góre. Mój ociec złapal mnie za wlosy i pociągnął. Kiedy sie mu wyralem to on przedbidgl przedemnie i dal mi z liscia.
-Jesteś mój. Zapomniałea!?
-Nie! A teeaz spadaj
Na te slowa myj ojciec zlapal muj nadgarstek i zaciagna do jego pokoju. Tam zaczął mnie namiętnie calowac zdejmując ze mnie ciuchy. Kiedy byłyem całkowicie goly. Probiwalem sie czyms zakryć. W tym czasie mój ocjciec sie sam rozebral i kazal zrobic mu dobrze. Ja odmowilem. Kiedy to powiedzialem uderzył mnie i zaczal mną szarpać. Po chwili się we mnie wbił. I brutalnie ruszał. Moje glosne jęki buló. Było słychac w calym domu. Ruchal i ruchal mnie kiedy skonczyl. To polozyl mnie na plane i namietnie zaczàł całować macając mnie. Potem poszedł. Oblizujac usta. Spojrzalem na niego z obrzydzeniem. Pomyslalem ze musze się ubrać. Ubrałem bokserki i koszulke. W koncu moge isc spac. Rano przypomnialo mo sie o tamtym chlopaku z aparatem. Szybko wziałem telefon i sprawdzilem godzine. Super 11.30. Nie ma sensu isc do szkoly. Ale przez to ze ojciec nie daje mi pieniędzy. To musze sobie dorobic. Szybko się ubralem i poszlem do najbliższego burdelu. Nie chce tego robic ale musze se sorobic. Na dzis juz nic nie mam do roboty wiec wróciłem do domu. W domu nikogo nie bylo. A przynajniej tak mi się zdawało. Weszłem a w domu był zaufany kolega mojego taty. Nie zdziwiłem się. Kiedy szłem do swojego pokoju on podszedl do mnie, lekko opierając o ściane. Przez chwile bez slówa patrzeliśmy se w oczy. Po chwili on zaczął mnie całowac i ja też. Nie obchodzi mnie to że ma 48 lat. To bez znaczenia. Lecz podczas całowania myślałem o tym chłopaku. Musze go znowu spotkać i sie z nim pozmac. wygladal na milegogo. Po chwili ucieklem z objec przyjaiela mojego taty i pobieglem kolo szkoly. Mam nadzieje ze go tam spotkam. Na moje szczescie kolo szkoly robil zdjęcia drzewom i innym żeczom. Szybko do niegk podbieglem.
-Cześć! Jestem jimin- zaskoczony moim przywitaniem został
-h hej, jestem jungkook.
-Jak tam?
-A dobrze a u cb?
- Tak
-Dobrze
-Chcesz gdzieś iść czy coś. Bo mi sie nudzi
-okej
Szlismy w rozne miejdca. Na przyklad na kebsa. Dzien minąl mi wspaniale. A do domu wrociłem kiedy ojciec spał.________________
Tym razem trochę dłuższy. Szkoda że tu się tak mało dzieje.