Dzisiaj ja z Matyldą poszłyśmy na koncert zespołu Felivers, ponieważ wczoraj został on odwołany, dlatego miałam więcej czasu u Lucyny. A więc jest godzina 09:42 koncert jest o 10:45 a więc miałam jeszcze godzinę, cały czas się szykowałam, nie mogłam znaleźć mojej ulubionej sukienki, tej w kolorze pudrowy róż. Jest 11:30. Znalazłam! Szybko się ubrałam i poszłam po Matyldę. Razem pojechałyśmy na koncert- to było 5 km od nas. Ja kierowałam. Oczywiście obydwie wziełyśmy koszulki i zdjęcia z nimi, aby dali nam autografy. Byłyśmy już na miejscu, było tam mega dużo ludzi, chociaż do koncertu było jeszcze 10 minut. A chłopaków jeszcze nie było. Okej do koncertu zostało 5 minut, chłopcy przyjechali. Dopchałyśmy się na sam początek i jako pierwsze złapałyśmy ich płytę, na której były ich piosenki i covery. A gdy koncert się zakończył, jako pierwsze stałyśmy w kolejce do autografów. Chłopaki podpisali nam wszystkie gadżety, nawet płytę. Potem zrobiłyśmy sobie z nimi zdjęcie j wstawiłyśmy na instagrama, oczywiście oznaczyłyśmy chłopaków przy zdjęciu, a oni nam to polubili. Około godziny 13:56 pojechałyśmy do domu. Dlaczego? Czekałyśmy aż auto Felivers odjedzie. A my pojechałyśmy za nimi. Co się stało? Chłopacy złapali gumę a nie mieli zapasowego koła, dlatego z Matyldą również się zatrzymałyśmy i porzyczyłyśmy im koło, bardzo nam za to podziękowali i zaprosili nas na kawę, bo jak się okazało my i oni mieszkaliśmy w Sochaczewie i to całkiem nie daleko siebie. A więc pojechałyśmy i napiłyśmy się u nich kawy, potem śpiewałyśmy z nimi w studiu a oni przyjęli mnie do zespołu, żebym śpiewała razem z Piotrkiem, ponieważ bardzo im się spodobał mój głos. Nie wierzyłam własnym uszom. Bardzo się cieszyłam, Matylda także chociaż, że jej nie przyjęli. To jest bardzo dobra przyjaciółka, cieszyła się z mojego szczęścia. Chłopacy powiedzieli, że jeśli mamy czas to możemy przyjeżdżać do nich codziennie. Oczywiście ja codziennie przyjeżdżałam, ponieważ miałam u niech pracę. Więc wszyscy razem jeździliśmy na koncerty ich autem, ponieważ kupili sobie nowe- dużego busa- aby było więcej miejsca i żebyśmy mogli się wszyscy widzieć.
CZYTASZ
Życie pełne zaskakiwań| Felivers
AventuraHej. Mam na imię Marta, mam 19 lat, dzisiaj był najdziwniejszy a zarazem najszczęśliwszy dzień mojego życia...