Edit z 16.12.19r.
Szepty, gdzie ukazał się wywiad ze mną zostały usunięte, dlatego wrzucam tutaj całą rozmowę.Jak znalazłaś się na Wattpadzie?
Z tym związana jest pewna historia. Swoją pisarską przygodę zaczęłam od pisania sportowych fan ficów. Głównie były to historie o siatkarzach. Pierwsze opowiadania publikowałam na blogspocie, a tam nie jest tak łatwo się wybić. Jedynie można się zapisać do różnych spisów. Pewnego razu natrafiłam na grupę na facebooku gdzie można było zareklamować swoje ff. Któregoś dnia ktoś zamieścił post z zapytaniem o jakieś siatkarskie fan fiction na wattpadzie. Do wtedy ta platforma była dla mnie czarną magią. No, ale weszłam i zobaczyłam, że jest to o wiele wygodniejsza forma publikacji niż blog, więc przeniosłam tutaj swoje opowiadania i tak już zostałam.
A skąd pomysł na Twój nick?
Pomysł nie jest zbyt oryginalny i skomplikowany. Jestem wierną kibicką Lecha Poznań, a zawodników tego klubu nazywa się potocznie Lechitami. Zatem wymyśliłam sobie, że rodzaj żeński od Lechita to Lechitka, a 95 jest rokiem mojego urodzenia.
Jakie zdarzenie (z tej strony) utkwi Ci najbardziej w pamięci?
Kiedy zaczęłam traktować pisanie tak na poważnie, nie tylko dla zabawy, dla może zabicia czasu, założyłam sobie, że chcę, aby moje opowiadania były o "czymś", żeby niosły ze sobą jakichś ładunek emocjonalny. Dla mnie opowiadania to nie tylko zbitek liter, ale przede wszystkim bohaterowie, którzy są tacy jak my, przeżywają różne sytuacje, mają uczucia. I właśnie do dzisiaj został mi pamięci komentarz, w którym jedna z czytelniczek napisała mi, że się wzruszyła czytając moje opowiadanie.
Piękne wspomnienie! Skąd wzięłaś pomysł na ,,Splątane szczęście"? Na czym skupiasz się, tworząc bohaterów?
Pomysł na Splątane szczęście przyszedł dość spontanicznie. W zasadzie najpierw wpadł mi do głowy pomysł na prolog. Któregoś wieczoru siedziałam sobie i słuchałam muzyki, aż nagle w głowie pojawiła mi się pewna scena. Z kolejnymi rozdziałami nie było już tak prosto. Pomysł na dalszą fabułę przyszedł później i zmieniał się kilkukrotnie. Jak już pisałam w notatce od autora początkowo był to fan fic o lechickim obrońcy Janku Bednarku. Długo zastanawiałam się nad wyborem głównego bohatera. Miałam kilka typów jednak uznałam, że jego charakter idealnie wkomponuje mi się w fabułę. Zanim zabrałam się za Sp w wersji fanficowej obiecałam sobie, że kończę z ff i zabieram się za coś poważniejszego. Fan fic jest najprostszą formą opowiadania, bohaterów masz tak jakby podanych na tacy, ich wygląd, charakter, zaplecze w postaci rodziny, dzieciństwa i tylko jakby wklejasz ich do danej scenerii. Mimo owego postanowienia chęć napisania czegoś o piłkarzu okazała się silniejsza. Dopiero po jakimś czasie zrodził się w mojej głowie szalony pomysł przerobienia fan ficu na historię autorską. Na początku odpychałam od siebie tę myśl. Przerażał mnie ogrom pracy, który musiałabym włożyć. Stworzenie drużyny od podstaw, całej ligi, kreacja bohaterów od początku, z całym zapleczem. Aż pewnego dnia napisałam do koleżanki z zapytaniem kiedy będzie nowy rozdział jej opowiadania. Było to ff o Arku Miliku. I dostałam odpowiedź, że opowiadanie zostało usunięte i będzie przerobione na historię autorską. Myślę, że to był taki impuls, który mnie pchnął do działania. Powoli zabrałam się za kreację bohaterów, później ligi. Wszystko sobie dokładnie rozpisałam, aby się nie pogubić. Do dzisiaj czasami korzystam z tych tabelek.
Tworząc bohaterów skupiam się przede wszystkim na ich emocjonalności i realności. Chcę, aby każdy z nich czymś się wyróżnił i nie był kolejną papierową postacią. Nawet jeśli czytelnicy nie polubią wszystkich bohaterów to będzie dobrze, bo właśnie chodzi o to, aby postacie oddziaływały na czytelników czy to pozytywnie czy negatywnie.

CZYTASZ
Splątane szczęście - I Tom serii Sfaulowane serca (zakończone)
RomancePiotr Socha jest wschodzącą gwiazdą klubu piłkarskiego Sparta Posnania. Jedyne o czym marzy to życie poukładane niczym piłkarski pojedynek. Spokojną sielankę zaburza jednak uratowanie tajemniczej dziewczyny. z rąk gwałcicieli. Młody piłkarz staje do...