Mam kaca

79 14 4
                                    

Ostra impra cały czas na parkiecie tańczę na chwilę ide odsapnąć ale on zawsze mnie skusi jest w moim worku w srebrnej napierśówce alkohol. Wypyjam łyka i szybko popijam moj życie nagle nabiera sensu. Idę znów tańczyć przez jego wpływ rozglądam się. Mówię sobie wszyscy tam stoją pod ścianą idę ich rozruszać i nagle jak po diable, o kurna chyba się zakochałam. Wychodzę bo mi duszno. On znów mnie woła ulegam jego pokusie. Idę szybko do łazienki chowam w kabinie i znów łyk.

Gdy będę na kacu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz