Leże w łóżeczku jest troche po 2 rano stwierdzam że to idealny czas na chlanie. Schodzę z łóżka zakładam skarpety i schodzę na dół do piwnicy. Otwieram dzwi i nagle o ch*j pies leżał sobie a ja zapomniałam że on tam jest ale no zabieram napój i szybko biegnę do pokoju. Otwieram soczek i piwko i melanż na całego ze samym soba.