-... Ja... N-no dobrze, pójdę z wami...
Sam nie byłem w stanie uwierzyć w to, co powiedziałem.
-Serio?! Świetnie! Chodź, -złapał mnie za ramię i zaczął ciągniąć- przedstawię ci naszego opiekuna!
Nie jestem pewien, czy chciałbym go teraz spotakać, ale to chyba niemożliwe do odwołania. Sam się w to wpakowałem. Mogłem się nie zgodzić, nie jestem tego wart.
Wybiegliśmy z mojej kryjówki i udaliśmy się w kierunku drzewa. Siedział tam, przy pniu wysoki szkielet. Miał czarną plamę na poliku. Ubrany był w zapiętą białą koszulę aż pod szyję, czarne eleganckie spodnie i w takim samym kolorze buty. Oczodoły miał zamknięte, więc pewnie śpi...
-Opiekunie! -podbiegliśmy do niego- Udało mi się! Zrobisz dla nas tą świetną zupę, jak będziemy w domu?
-Mhm, ale musimy się zapoznać. W końcu jeszcze się chyba nie przedstawiliśmy, prawda? -wstał i złapał tego potwora za ręke, a następnie pstryknął palcami i znaleźliśmy się w jakimś... domu? Nie mam pojęcia co to jest!- Rozsiądźcie się wygodnie w salonie na kanapie.
Pokiwałem głową, a następnie poszedłem za tym dzieckiem do salonu. Usiadłem na skraju, aby nie być przypadkiem zbyt blisko tego dzieciaka. Nie czuję się tu zresztą na tyle komfortowo, aby wywalić na całą kanape. Opiekun w końcu do nas przyszedł z dwoma, nie, trzema kubkami jakimś napojem. Postawił jedną przed tego szkielecika, drugą przede mną, a trzecią zachował w swoich rękach.
-Nazywam się Ink, a ten dzieciak tam to Cross. Jak ty się nazywasz? -uśmiechnął się Opiekun i upił łyka... czegoś.
-...Jestem Error... -powiedziałem bardzo cicho mamrocząc. Pewnie stwierdzi, że jednak mnie wywali i tyle, po całej przygodzie. Jak zwykle...
-Nie dosłyszałem, a ty C? -westchnął jedyny dorosły w tym domu.
-Nope. -odezwał się dzieciak obok mnie, który bardzo komfortownie się wyłożył i pił... napój? Z kubka.
-Jestem Error. -powiedziałem trochę głośniej, aby mnie usłyszeli wyraźnie.
-Witam Error w moim domu! -uśmiechnął się wysoki szkielet i podarował mnie dużym, promiennym i wesołym uśmiechem. To coś, czego mi brakowało od bardzo, bardzo dawna...
CZYTASZ
Zabij mnie, proszę || Errink
FanfictionCałe swoje życie robił to, co inni nie lubili. Całe swoje życie robił to, czego inni nie chcieli. Całe swoje życie się starał, a teraz? Teraz to on czegoś chce.