- Czy ja krzyczałam przez sen?- Spytałam.
- Chyba nie, ale miałem przeczucie że coś się stało.- Powiedział a ja w jednym momencie zrobiłam się senna jakbym zemdlała.
Gdy się obudziłam byłam sama, miałam odczucie jakby to wszystko co się stało w nocy się naprawdę nie zdarzyło.
Po ogarnięciu się zaszłam na duł, aby coś zjeść w kuchni zastałam Kanato z Teddy'm w ręku.
-Cześć. - Powiedziałam głosem jak gdyby wczoraj była impreza a ja mocno przesadziłam z alkoholem.
-Stało się coś? - Powiedział nie patrząc na mnie.
-Nie dzi- Przerwał mi w pół zdania.
-Nie do ciebie mówiłem, tylko do teddy'iego, a poza tym chce mi się pić moje gardło jest suche jak gdyby nożem mi ktoś przejechał, bardzo ostrym nożem.- Powiedział Kanato zbliżając się do mnie cały czas patrząc na misia. Wtem do kuchni wszedł Reji.
-Kanato pozwól na chwilę. - I znowu zostałam sama jakoś mi to nie pasowało. Chciałam żeby kto ktokolwiek był obok mnie...
-Ładnie pachniesz laleczko.- Jednak nie cofam to mogę zostać sama, halo autorze ratujjjjj.
-Błagam daj mi spokój, proszę akurat dziś nie mam siły się z tobą użerać.-
- Czyżby miałaś wyczerpującą noc... Hmm pod naszym dachem, i to nie ze mną, nfu... nfu... nie ładnie laleczko~ -
- Miałam rację nawet apetyt straciłam, bardzo dziękuję i żegnam.-
W drodze do pokoju zaczeło mi się kręcić w głowie byłam na w pół przytomna i niechybnym trafem otworzyłam nie te drzwi co trzeba. W ciemnym pokoju zobaczyłam leżącą na ziemi kobietę była blada i z jej szyj spływała krew, ale to co mnie najbardziej przeraziło było co zobaczyłam nad nią. Stał tam Kanato który trzymał za szyje drugą dziewczynę jego twarz była ubrudzona we krwi, a na łóżku obok niego siedział jego miś który wlepiał swoje pluszowe oczy we mnie. Kanato popatrzył na mnie przerażającym wzrokiem jego oczy świeciły na czerwono.
Po chili jego usta otworzyły się lekko, a z kącika jego ust popłynęła stróżka krwi.
-Nie zaznasz przebaczenia.- Lekko się cofnęłam... T-to Wampiry! Obróciłam się za siebie i zaczęłam biec przed siebie, zbiegłam z schodów i pędziłam w stronę wyjścia.
-Gdzie tak biegniesz laleczko? - Spytał po drodze Laito. Ja szybko wybiegłam z domu i udałam się w kierunku lasu. Pamiętam co wampiry mi zrobiły.
~~~~~~~~~~~~10 lat wcześniej
Bawiłam się z moimi najlepszymi przyjaciółmi w chowanego w moim ogrodzie. Gdy już znalazłam odpowiednią kryjówkę schowałam się pod krzakiem róży ale nieszczęście chciało żebym się też skaleczyła w policzek, zaczęła mi lecieć krew. Bardzo bolało a ja nie mogłam tego znieść więc zaczęłam płakać po chwili zjawił się ubrany na czarno zupełnie obcy pan.
- Co się stało dlaczego płaczesz dziewczynko, ahh skaleczyłaś się. Spokojnie ja się wszystkim zajmę.- Wyciągną ręce w moją stronę, a ja odruchowo się cofnęłam co spowodowało tylko więcej ran. Po chwili złapał mnie mocno za ramię.
- Nie wierć się bo będzie bardziej boleć! - Powiedział odchylając moją głowę w brutalny sposób, po czym otworzył usta i zatopił zęby w mojej szyj. Całe moje ciało przeszył ogromny bul, chwilę później nie mogłam już się ruszać nastąpił paraliż całego mojego ciała.
![](https://img.wattpad.com/cover/164515592-288-k528310.jpg)
YOU ARE READING
Biała róża [DL]
RomanceGłówną bohaterką tego opowiadania będzie Chie, która jak zwykle jakimś cudem wyląduje u naszych kochanych braci Sakamakich. Dotąd wiodła spokojne życie ale potem wszystko runęło no i musiała jechać do synów znajomego jej ojca...