Harry: Za karę masz posprzątać pokój ,Albusie!
Albus: No spoko tato. *wyciąga różdżkę i zaczyna wypowiadać zaklęcie*
Harry: Po mugolsku!
Albus: *bierze skarpetkę z podłogi i rzuca nią w Harry'ego*
Harry: Dostaniesz coś gorszego za to! *odrzuca skarpetkę do Albusa*
Albus: ALBUS JEST WOLNYM SKRZATEM! ALBUS JUŻ NIE MUSI SŁUŻYĆ PANU POTTER'OWI! UCIEKAM DO SCORPIUSA. *bierze miołę i wylatuje przez okno*
Ginny: Ehh ,młody Cię nieźle wykiwał. Za stary ja to jesteś.
Harry: *w myślach* Ciekawe czy będzie jej się podobało ,jak zrobię to samo i polecę do niego kiedyś. Oczywiście do starego Malfoya.
Lily: *do Jamesa w pokoju obok* Ej brat co tu się właśnie odjebało?
James: Nasz kochany braciszek właśnie wymigał się od kary i uciekł do swojego chłopaka.
Witam ponownie. Dałam Menelicy jeść i wymyśliła mi ten cudowny rozdział. Długi wyszedł ,bo 121 słów. Jestem z niej dumna. Może Jeszce coś dzisiaj wymyślimy. Całuski ❤❤
