Slughorn: A więc co czujecie w Amortencji?
Harry: Pastę do czyszczenia mioteł, czekoladowe żaby i ... jakby... Hmm... Drogie męskie perfumy...
Draco: Jabłka, karmę dla sów i ..hmm .. Jakieś stare, męskie perfumy...
Hermiona i Pansy: *szeptem* Drarry!
Z tymi starymi perfumami chodziło o to,że Harry zawsze dostawał coś po Dudley'u i to są właśnie po nim perfumy. Wiem ,że rozdział słaby ,ale wymyślony na poczekaniu. Pozdrawiam czytelników 💕
