~Mały Wypadek~

76 3 0
                                    

Pow. Kate
Początek roku akademickiego. Budzę się o 8 rano, wykłady zaczynają się o 10:30 więc mam jeszcze trochę czasu.
Idę do kuchni zrobić sobie śniadanie, gdy już je jem, biorę telefon do ręki i pisze SMS do Nataline.

Pow. Nataline
Budzi mnie dźwięk wiadomości, podnosze się i odczytuje wiadomość.

Od Kate :
Hej, o której mam po ciebie przyjechać?

D

o Kate :
Bo hej, nie mam pojęcia przed chwilą się obudziłam. Boli mnie głowa mega.

Od Kate :
Uuuuu.... Czyżby ktoś wczoraj zabalował? I to na dodatek bezemnie?

Do Kate
Ta jasne.... Dobra bądź po mnie o 9:50
Ok?

Od Kate :
Oks

Podnosze się i idę do łazienki lekko się umalowac i ubrać. Zakładam czarne rurki podkoszulek i koszule w kratę.

Pow Kate

Dopijam kawę i idę się ubrać. Padło na obcisłe jeansy, bluzkę z dekoltem i kartagin w kolorze jasnego różu.
Gdy już jestem ubrana i umalowana, siadam na kanapie i zaczynam przeglądać portale. Mija mi tak czas i orientuje się że powinnam się już zbierać. Biorę torebkę z rzeczami, kluczyki i kieruje się do wyjścia. Zakładam różowe vansy i wychodzę z domu.

Po 15 minutach podjeżdżam pod dom przyjaciółki.

Do Nataline :
Już jestem. Rusz dupe.

Od Nataline :
Zaraz będę.

Nataline po chwili już jest, wsiada do auta i zapina pasy
- No to co gotowa na nowy rozdział? - pytam
-Oczywiście, że tak. - odpowiadasz z Uśmiechem
Dodaje gazu i za 15 minut jesteśmy już pod uniwerkiem.
Wchodzimy pewnie do środka i kierujemy się w stronę sali.
-Kurwa zapomniałam torebki z auta - mowie i wybuchamy śmiechem.
-Ja pierdole. O czym ty myślisz? - mówi Nataline
-Zaraz wracam - oznajmiam i idę w stronę auta.

Patrzę na zagarek i widzę że za 5 minut rozpocznie się wykład. Nie chcąc się spóźnić biegnę korytarzem, gdy chce skręcić wpadam na kogoś. Ten ktoś okazuje się piękna niebieskooka blondynka.
-Przepraszam bardzo Panią. - mówię do  nie znanej mi kobiety.
-Nic się nie stało. Ale na następny raz chodź ostrożniej. - odpowiada i się uśmiecha
- Dobrze. - mówię a kobieta mnie mija.
Wypuszczam głośno powietrze i idę na wykład.

-Co ty tak długo robiłaś? Ile można iść do auta? Co już kogoś poderwalas? - pyta i się śmieje dziewczyna.

- Wpadłam na kobietę jakąś. - odpowiadam obojętnie.
Po chwili siadam obok Nataline i czekam w ciszy na wykład. Nagle słychać głos obcasów. W głębi duszy modle się żeby to nie była jakaś stara baba której nic nie będzie pasować.
Moje modlitwy podzialaly ponieważ moim oczy ukazuje się sexowna blondynka na którą wpadłam.

-Właśnie na nią wpadłam. - mówię cicho do przyjaciółki
-Uhuhuhu... Czy aby napewno wpadłas na nią przypadkiem? - pyta z zadziornym uśmiechem
-Weź się chodź raz przymknij trochę.- mówię i przewracam oczyma.


My chemical romanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz