→BTS← Wierszyki

∑Sylwester

Cała siódemka się niecierpliwi,
Lecz Jin się leniwi.
Niemożliwe stało się możliwe,
Mamuśka olewa prace niegodziwe.
Namjoon jako tatuś drze ryja,
Mówi, że Yeontanica jest niczyja.
Przez okno go wyrzuca
I całą rodzinkę zasmuca.
Dostał guza,
Wyciskając sok z arbuza.
Godzina 23:50 się zbliża,
Jimina poniża.
W domu każdy wariuje,
Tylko V baluje.
Chaos wielki się rozpętał,
III wojnę zapamiętał.
Jimin się zdenerwował,
Do Kooka jodłował.
Ciasteczko nie wytrzymało,
Dzbanek połamało.
W domu rozległ się huk,
Jin kotlety tłukł.
Kuchnia przez niego zajęta,
Patelnią zatrzaśnięta.

Namjoon lata za dzieciakami,
Które bawią się ćmikami.
Tae kaczką się bawi,
Kookiego zaraz spławi.
Hobi sra po kątach,
Bojąc się strasznego pająka.
Jimin bekę ciśnie,
Jak ogórki kiśnie.
Potknął się nagle,
Rozkładając swoje żagle.
Na członka poleciał,
Z szafy zleciał.
Jungkook się niczym nie przejmuje,
Nad wszystkimi dominuje.
Za dużo się upił,
Zabawki dokupił.
Szaleje niczym V podczas okresu,
Dodając Jinowi stresu.
Tata do pokoju przyszedł,
Waląc przy tym swoim długopisem.
Zaczął liczyć osobniki,
Zajeżdżając chomiki.
Jimin-jest
Jungkook-jest
V-jest
Jin-jest
Hobi-jest
Ja jestem
Okey
6osob jest
Git

Już północ wybiła,
Moc fajerwerków odpaliła.
Każdy się zabawia,
Jin jedyny ciasteczkami się zajada.
Nagle usłyszeli krzyk,
Który wydał byk.
Z pokoju wyszedł Suga,
A za nim obsługa.
W piżamie się porusza,
Niczym kwitnąca grusza.
Chłopak przyszedł zaspany,
Wyglądając jak najebany.
Na wszystkich ryja drze,
Więc banana je.
Namjoon odpalił fajerwerkę,
Celując w Sugi nerkę.
Impreza się zaczęła,
Za sobą drzwi zamknęła.
Sex-Taśmę nagrali,
Słabe momenty poprawiali.
Upici w cztery dupy,
Zaczęli walkę na druty.
Wzięli Yoongiego na patyczka,
Pijąc pełnego kieliszka.
Na ruszt go dali,
Ofiarę Bogu oddali.
Po smacznej kolacji,
Przyznali sobie sporo racji.

Szczęśliwego Nowego Roku! ❤🌟