Internet Friends 💖

#4

Tak jak mówiłam. Będe pisała już tylko o grze wydale z mojej opowieści Patryka (który był nieprdawdziwy). Zapraszam do czytamie ;)
*****************************************
Założyłam nowe konyo o nicku Szanella136*. Na początku nie znałam nikogo. Oglądałam różne dzieła, prefabrykaty skiny. Kiedyś w nexusie zobaczyłam taki prefabrykat. Zaprosiłam jego twórce megaKreatywnyRycerz341* i sie poznaliśmy. Później zaproaił mnie na budowanie świata. Tam wymieniliśmy sie imieniamu (PATRYK POWRACA!!). Chłopak miał na imie Patryk (oczywiście że to nie prawda ale musiałam zmienić, i tak sie wkurwi że podałam jego nick). Okazało się że też nieźle buduje światy (jak dla mnie). Tak sie polubiliśmy że zostaliśmy najpierw IBFF. Teraz opowiem wam jedną z naszych bekowych histori jaką wymyśliliśmy XD :
Weszliśmy na chat horror camping (czy jakoś tak XD).Teraz czekać musze se przypomnieć XD.
Dbr...
Zaczeliśmy od wybierania namiotów (jak ktoś był na chacie to wie o co caman xd)
Ja wybrałam namiot fioletowy Patryk zaraz koło mnie czyli chyba zielony.
-Chcesz pianke? -zapytałam sie patryka
-Yhm... Tylko pójde poszukać patyków- oznajmił- a ty sie nie oddalaj za daleko od namiotów.- oczywiście ja jak to ja nigdy sie nie słucham i poszłam w las. Znalazłam taki opuszczony dom ale postanowiłam wrucić tam z nowu o świcie z Patrykiem. Gdy wruciłm jego jeszcze nie było... Na szczęście bo bym miała kazanie.
Ropaliliśmy ognisko (które i tak już było XD)
Później żarliśmy pianki... Mniammmm. Niewiem kiedy sanęłam. I nie wiem kiedy znalazłam sie w namiocie... (Oczywiście że zmyślam ale nie chce mi sie pisać normalnie XD(boże ile ja razy napisałam XD XD)) Teraz powracając. Obudziło mnie jakieś drapanie w namiot. Weszłam bardziej pod kołudre i zaświeciłam lampką od telefonu. Nagle rozdarłam sie na cały las!!! Kurwa!!!! To momo było!!!! Ale Patryk jak by mnie nie było CHYBA sobue smaczne spał. Nie miałam do kąd uciec... Spokojnie... Momo mnie nie zabiło... Nie wiem dlaczeko ale biło samo siebie... W sensie to coś.... DBR NIE WAŻNE!!. Miałam szanse uciec... Udało mi sie. Poszłam do tego opuszczonego domu. Było tam pełno krwi.... No ja jak to ja oczywiście poszłam do piwnicy bo NAPEWNO nic mi tam nie groziło... Nie no pewnie. Dbr... Schowałam sie w jakimś koncie ale...