C H A P T E R T H R E E

920 28 11
                                    


Siedziałam na schodach od wejścia do domu i patrzyłam, na nocne niebo. Zaciągnęłam się papierosem po czym poczułam przyjemne uczucie. Nie przejmowałam się czy ktoś mnie zobaczy czy nie gdyż Will został u Mike'a a ja poszłam z powodu bólu głowy. W domu okazało się że Jonathana nie ma w domu, spodziewałam się że jest u Nancy. A Joyce w pracy jak wspominała przed wyjściem, ból głowy strasznie się nasilił przez co było mi strasznie słabo. Kończąc drugiego papierosa schowałem paczkę do kieszonki po czym weszłam do domu. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić wiec chodziłam po całym domu oglądając wszystko z dokładnością. Czas dłużył mi się nie miłosiernie a żadnego z domowników nie było jeszcze w domu. Usiadłam na kanapie a po chwili było słychać tylko trzask drzwi, nie byłam pewna kim mogła być osoba wchodząca lecz podejrzewałam że Will wrócił. Nie myliłam się, w progu stanął uśmiechnięty brunet, siadając obok mnie.
-Paliłaś?~ spytał z obrzydzeniem, a ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć
-Nie, zdaje ci się~ odpowiedziałam zmieszana.
-Nie kłam, strasznie od ciebie śmierdzi~ powiedział przesuwając się do mnie.
-Kurwa~ przeklnełam pod nosem kierując się w stronę łazienki żeby zdemaskować nieprzyjemny zapach. Wzięłam pierwsze lepsze perfumy i psikałam nimi jak opętana. Gdy już zapach papierosów zastąpiły ładne perfumy wyszłam z łazienki, podchodząc do chłopaka który siedział na kanapie.
-Wiesz że jutro idziesz do szkoły?~ spytał gdy już byłam na tyle blisko, westchnęłam na tą wieść gdyż nigdy nie przepadałam za chodzeniem do szkoły.
-Japierdole~ przeklnełam po raz kolejny na co zaśmiał się chłopak. Chłopak zaczął opowiadać mi śmieszne historie jakie się u nich wydarzyły.
- Wiesz co zawsze ciekawiło mnie dlaczego ty zawsze nosisz jakieś bluzy lub zakładasz mnóstwo bransoletek na prawą rękę. Ukrywasz coś?~ spytał po chwili a ja nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, nie mogę powiedzieć mu prawdy dla mojego bezpieczeństwa. Chciałam być z nim szczera lecz nie mogłam, napewno nie teraz.
- A nie wiem jakoś tak lubię~ odpowiedziałam, a gdy dotarło do mnie jakie głupstwo powiedziałam miałam ochotę uderzyć się w czoło.
-Dobranoc~ dodałam wstając i przytulając się na pożegnanie. Szybko ruszyłam w stronę pokoju chłopaka i położyłam się na jego łóżku gdyż ustaliśmy że jak narazie on śpi na podłodze. Nie obyło się bez mojego sprzeciwu w tej sprawie gdyż ja chciałam spac na podłodze lecz z kuzynem nie dało się dogadać. I tak o to po chwili usnęłam.





Jooł kto ma dziś urodziny? [23.12.18]
Fiiiiiiinnnnnn🐸🐸🐸

First Kiss|| Mike Wheeler/ Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz