Poszedłem zrobić mleko na dół. Cieszyłem się, że młoda w miarę szybko zaczęła się wdrażać w relację. Domślałem się, że nie będzie z nią łatwo, jest dość uparta, ale wiedziałem, że nie mogę jej ustępować, jak będę jej odpuszczać od początku, to potem będzie tylko gorzej. Muszę być surowy i wymagający od samego początku, żeby wiedziała jak ma się zachowywać. Wymagam bezwzględnego szacunku. Zrobiłem mleko o smaku waniliowym, przelałem do butelki i poszedłem na górę. Alicja dalej siedziała przy stoliku i coś malowała.
- Wskakuj do łóżeczka. - poleciłem. Dziewczyna niechętnie podniosła się z podłogi i położyła się na łóżku.
- Tata...
- Słucham?
- Ale ja nie jestem zmęczona... Może pooglądalibyśmy bajki? - spytała
- Słońce, jest w pół do dziewiątej, od godziny powinnaś spać. - wyjaśniłem
- No ale tatusiu...
- Żadnych ale. - powiedziałem ostrzej. Próbowała się mi sprzeciwiać.
- Nie. Ja nie chcę spać.
- Nie dyskutuj. Chodź tu. - pociągnąłem ją za rękę i usadowiłem na moich kolanach. Włożyłem jej do buzi butelkę, którą po chwili wypluła.
- Tatusiu!!! Nie mam dwóch lat!!! Nie będę pić z butelki!!! - wrzasnęła i tak gwałtownie się poruszyła, że spadła z kolan. Zaczęła płakać.
- Alicja! - krzyknąłem. Posadziłem ją na łóżku a sam klęknąłem przed nią. - Co to za sprzeciwianie się tatusiowi? - zapytałem, gdy ta przetarła oczy piąstkami.
- No ale ja nie chcę spać i nie będę piła mleka z butelki.
- Coś mi się zdaję, że bez kary na wieczór się nie obędzie... - pokiwałem głową z dezaprobatą.
- Nie chce... - schowała się pod kołdrę. - możesz mnie zostawić już samą.
- Proszę w tej chwili wyjść spod kołdry. - podniosłem głos.
- Muszę? - spytała nieco wystraszona.
- Tak. - powiedziałem surowo. Po chwili spełniła moją prośbę. Posadziłem ją na moich kolanach. - Słuchaj Ala, mam dość takiego zachowania. Sprzeciwiasz mi się i jesteś naprawdę niegrzeczna. Teraz dostaniesz dziesięć klapsów, może to Cię nauczy szacunku, potem wypijesz grzecznie całe mleko, a jak nie chcesz spać, to piętnaście minut postoisz sobie w kącie.
- Tatuś, nie... Proszę.
- Nie, Ala. - położyłem ją na kolanach. Rozpiąłem jej body, i do kolan ściągnąłem pieluszkę.
- Tatuś! Proszę, nie! - krzyknęła i położyła rączki na swoich pośladkach.
- Alicja, naprawdę chcesz dostać więcej? Dobrze, dostaniesz piętnaście. - przytrzymałem nadgarstki na jej plecach i zacząłem karę. Ala płakała od samego początku, chociaż klapsy dawałem znacznie lżejsze niż na jej pierwszej karze. Kiedy skończyłem, zapytałem. - masz mi coś do powiedzenia?
- Nie lubię Cię, jesteś okropnym tatusiem. - zapłakała. - Super, przez użalanie się nad sobą, weszła w headspace. Założyłem jej pieluszkę, zapiąłem body i położyłem ją do łóżka.
- Pij. - nakazałem, podając jej butelkę. Wzięła ją odkręciła się do mnie tyłem i zaczęła pić. Głaskałem ją po włosach i po cichu nuciłem jakąś piosenkę co zawsze śpiewała mi mama. Dopiero po jakimś czasie spostrzegłem, że Ala usnęła. Zabrałem butelkę z jej ręki. Odpuściłem już jej to stanie w kącie. Pocałowałem ją w czoło, przykryłem kołdrą, zgasiłem światło i wyszedłem z pokoju.
CZYTASZ
Bądź Grzeczną Dziewczynką
Ficção Adolescente- Bądź grzeczną dziewczynką, Alicjo. - Dobrze, tatusiu...