- Co to ma znaczyć T/I?! Przespałaś się z nim?! - krzyknął Taehyung.
Baekhyun zbudził się krzykiem V. Obejrzał się po pokoju i spojrzał na mnie.
- Hej, spokojnie... Przecież tylko tu nocowałem. - próbował wytłumaczyć Baekhyun.
- Jesteś pewien, że tylko nocowałeś?! Co ty sobie wyobrażasz? Jeśli natychmiast się stąd nie wyniesiesz to z tej twojej ślicznej buźki nic nie zostanie! - krzyczał wkurzony Taehyung.
- TAE JAK SIĘ NIE USPOKOISZ TO MOJEJ ŚLICZNEJ BUŹKI WIĘCEJ NAWET NIE ZOBACZYSZ! - wrzasnęłam jak nigdy. Aż się we mnie gotowało.
Czy Taeś naprawdę myślał, że zdradziłam go z Baekhyunem...?
- A więc, jak wytłumaczysz mi, że jakiś chłopak nocuje z tobą w jednym pokoju? - odparł już trochę spokojniej ale w środku nadal się skręcał z zazdrości.
- Jimin zabronił mi wychodzić, więc zaprosił Baeka, a że jest moim przyjacielem to został na noc. Nigdy bym cię nie zdradziła, Tae. A teraz stąd spieprzaj, bo powinieneś się wstydzić swoich podejrzeń - warknęłam w jego stronę.
Taehyung próbował się wytłumaczyć ale to na nic. Jestem na niego bardzo zła. Jak w ogóle mógł sobie coś takiego pomyśleć?!
Perspektywa Taehyunga
Przegryzłem wargę i wyszedłem z pokoju T/I. Po drodze napotkałem tego całego Jiona.
- Taehyung, słyszałem co nieco. Leć i kup T/I jakieś kwiatki, a potem ładnie ją przeproś. Nie chcę by była smutna - powiedział troskliwie Jion. Jeśli chodziło o T/I zawsze stawiał na pierwszym miejscu jej samopoczucie.
- Ta, dzięki, Jion. - Wysiliłem się na uśmiech. - I przepraszam za dzisiaj.
- Nie ma problemu:-)
Wyszedłem z willi i od razu wsiadłem do mojego samochodu. Musiałem zajechać do miejsca spotkań gangu, bo Jungkook chciał ze mną pogadać. Zaparkowałem niedaleko miejsca gdzie na mnie czekał. W gangowym klubie czekał cały gang Mafii.
- Wszyscy są? - odparł Kookie, trochę stresował się przemową przed całym gangiem - A więc jak wiecie, jestem sąsiadem Namjoona. Zepsuł telefon i nie miał jak się z nami skontaktować, a teraz ma gorączkę, więc przekazuje wiadomość za niego. Mamy za zadanie w przyszłą środę porwać Park Jimina z Gangu Dragons i wypytać go o miejsce chowania sporej sumki pieniędzy. Są z nielegalnego celu, narkotyki i te sprawy, więc sumienie was nie zje, prawda?
Niezła zemsta za bycie chujem i hipokrytą, co nie, Jiminnie?
- Ja się na to nie piszę - powiedział Yoongi.
Wybuchła niemała awantura. Chłopak siedział cicho i posłał mi tylko zrezygnowane spojrzenie. Nie mógł powiedzieć, że Jimin to jego chłopak. Zapewne zostałby wyrzucony z gangu, a jego rodzina była dosyć biedna.
- Nie mów, że szkoda ci tego gnojka, który zabrania spotykać się Taehyungowi z T/I - zaśmiał się Chen.
- Uh, nie - przewrócił oczami Yoongi. Lecę, miałem być po 20 w domu, żeby odebrać siostrę od cioci. - Wstał, założył kaptur na głowę i posłał mi spojrzenie mówiące "Ani słowa" po czym wyszedł lekko trącając mnie w ramię.
W końcu jednak mój gang przystał na akcję "zamach na Jimina bez Yoongiego". Pytanie tylko, czy Yoongi utrzyma język za zębami?
Przepraszamy za brak rozdziałów...
Szczęśliwego nowego roku!Myślicie, że Yoongi powie Jiminowi? ;)))
CZYTASZ
Gang mojego brata | Taehyung x reader
FanficNiezwykła historia o miłości, która połączyła ciebie i słodziutkiego cukiernika z...gangu? Czy to wypali? Sprawdź sama!