Dziś zaczynał się Obóz jeździecki i tak byłam spóźniona na autokar był on na 8:30 a autokar wyjeżdżał jeszcze była nadzieja żebym zdążyła i.....zdążyłam.Pani Ola to ostra trenerka i mnie okrzyczała mnie za to że się spóźniłam.
-Asia! Zapraszam do autokaru -przepraszam -powiedziałam.
-No dobrze wsiadaj już dobrze.
Pani nie zachowała się jakoś strasznie ale okej.Dojechaliśmy na miejsce pani Ola sama przydzielała osoby w pokojach i zaczęła mówić
Bałam się że będę z jakimś chłopakiem co prawda u nas był tylko jeden ale nikogo nie znałam.-tak więc Julka i Kasia,Karl będzie sam,
Nina,Olga i Sara.Hmmm......Sara ,Natalka z kim wy będziecie a!!!! Już wiem będziecie w pokoju z Asią.Pomyślałam sobie -co ja mam być z nimi od początku były dla mnie nie miły ale co.... przeżyję.
Pobiegłam pierwsza do pokoju żeby zająć najlepsze łóżko.
A one się śmiały że biegnę jak jakaś chora psychicznie.
Dziękuję z przeczytanie kolejna część nastąpi.
CZYTASZ
Konie i ja
HumorKiedy pojechałam na obóz jeździecki moje życie odwróciło się do góry nogami z resztą sami zobaczycie.zapraszam do przeczytania.