1.2.

120 22 4
                                    


Pierwsze co poczułam po przebudzeniu, to cholerny kac. Z jękiem przewróciłam się na drugi bok i otworzyłam oczy. Moja czarna sypialnia, miała szczelnie zasłonięte okna, a rzeczą, która wybudziła mnie z mojego cennego snu była komórka, która intensywnie wibrowała na stoliku, przy łóżku. 

- Co jest? - jęknęłam do telefonu.

- Mój gabinet. Zebranie. Masz 15 minut - warknął Niko, a ja od razu wstałam. Narzuciłam na siebie czarny golf, do tego skórzane spodnie i martensy. Skorzystałam z łazienki i wybiegłam z apartamentu, związując włosy na czubku głowy. Po chwili byłam przed gabinetem mojego brata. Weszłam powoli i usiadłam na krześle po jego prawej stronie. Nie odezwałam się słowem, jedynie przetarłam zmęczone oczy i podziękowałam Leo, który podał mi szklankę soku. - Witam was - do pomieszczenia wszedł mój brat. - Mamy nowe informacje na temat blyuz. Zmieniła się tam hierarchia. Nasz informator zdołał zabić ich przywódce, jednakże sam również poległ. Szefem gangu został Anton - na dźwięk jego imienia przeszedł mnie dreszcz. - Jego prawą ręką został natomiast Kostjantin Boczarov. Jak dobrze wiecie jest on również piosenkarzem. W najbliższą sobotę będzie brał udział w bitwie na głosy. Czy jakoś tak - Niko wywrócił oczyma. - Dlatego zgłosiłem cię do niej - wskazał na mnie, a ja otworzyłam szerzej oczy. - Umiesz śpiewać Sasha. Dasz sobie z nim radę. Zdobądź o nim jakieś informacje. - Chciałam zaprotestować, ale mój brat zmienił już temat i zajął się jakimiś statystykami oraz naszym budżetem. 

Oparłam głowę na rękach i próbowałam się skupić, ale w moich myślach miałam cały czas to, że za dwa dni znowu się z nim zobaczę. Moja ręka mimowolnie powędrowała do śladu na moje szyi, który Melovin mi zostawił. Widząc, że wszyscy wychodzą powoli, sama podążyłam za nimi. Zatrzymał mnie jednakże mój brat. Położył swoją dłoń na ramieniu.

- Co chcesz? - syknęłam - odwracając się do niego.

- Woah - uniósł dłonie do góry. - Nie bądź zła, że cię wybrałem. Tylko tobie ufam w stu procentach ze wszystkich. Wiem, że nie zawiedziesz i czegoś się dowiesz na jego temat. Ten chłopak, albo jest magikiem, albo jest cholernie niebezpieczny. Musisz mieć oczy dookoła głowy. Większość ludzi wie, że jesteś od nas, ale nie panosz się tam. I spróbuj zaśpiewać z nim.

- Spróbuje - westchnęłam, poddając się pomysłowi mojego brata. - Chociaż nie wiem, czy to dobry pomysł, ale zrobię to dla ciebie, a przede wszystkim dla naszych rodziców. Nie spocznę, dopóki Anton chodzi po tej ziemi, za to, co zrobił - warknęłam.

- Tylko niech ta chęć zemsty, nie przysłoni ci logicznego myślenia, bo może być naprawdę kiepsko. Rozmawialiśmy o tym nie raz i mam nadzieję, że pamiętasz moje słowa. Tu nie będzie chodziło tylko o ciebie - pokiwałam głową i spojrzałam na Niko, przytulając się do niego. Przymknęłam oczy i pociągnęłam nosem. Nie lubiłam swoich chwili słabości, ale wiedziałam, że mogłam sobie na nie pozwolić przy bracie.

- Będę uważała. Nie stracisz mnie. Mamy tylko siebie i nie pozwolę, żeby mi się coś stało. Musisz pamiętać też, że ciebie tyczy się to samo - pogroziłam mu palcem i opuściłam jego gabinet.


______ 

Jakieś reakcje?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 26, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

locked out of heaven ➸ melovinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz