Rodział 5 - Rozmowa

373 25 3
                                    

Pov Narrator

-Natsu.. Nie wiem jak ja i mistrz mamy ci to powiedzieć.. -rzekła z lekkim zdenerwowaniem Pierwsza.

-Walcie śmiało! - krzyknął chłopak.

-Zeref ostatnio wyznał mi prawdę o Tobie. Tyle czasu poszukiwań, niebezpieczeństw.. Chłopcze.. Ty jesteś E.N.D.

Gdy Makarov skończył swoją wypowiedź Natsu zdrętwiał. Stał w miejscu zapatrzony w jeden nieokreślony punkt. Wyglądał tak, jakby przetwarzał informacje, a ta najbardziej istotna jeszcze do niego nie dotarła.

-Natsu?

-Ja.. Ja jestem demonem? Demonem Zerefa?

-Niestety na to wychodzi.. Stworzył Cię po utracie swojego małego brata. Zeref stał się kimś takim z tęsknoty za nim, zapanowała nad nim czarna magia. - poważnym tonem powiedziała Mavis.

-Ale.. To nie możliwe! Gdybym był demonem Zerefa nie należał bym do tej gildii! Niszczyłbym wszystko i wszystkich! Byłbym potworem!

-Widocznie tak Twój los musiał się potoczyć, być może chce Ciebie teraz wykorzystać do swoich celów. Dlatego Natsu proszę uważaj na siebie.

-Co z moimi przyjaciółmi z Fairy Tail? Co z Lucy, Happy'm? Jak mam im to powiedzieć?

-Nie możesz nikomu o tym mówić Natsu! -wykrzyczał Makarov.- Nie chcesz okłamywać ich, wiem.. Jednak to jest zbyt poważna sprawa!

-Ale..

- Nie ma żadnego "ale"! To rozkaz..

-Dobrze dziadku..

Po tych słowach Salamander wyszedł ze smutną miną z pomieszczenia. Gdy ujrzał ponownie magów z Fairy Tail pojedyncza łza spłynęła po jego policzku.

Po chwili usłyszał wołanie Lucy. Natychmiast wytarł łzę i odwrócił się w jej kierunku. Z dziewczyną był także Happy. Momentalnie na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, być może nie do końca szczery, jednak chciał dotrzymać słowa danego Mistrzowi.

-I jak tam Natsu? O czym ci powiedzieli? -zapytała zaciekawiona przyjaciółka.

-Emm.. No nic takiego w sumie, mamy po prostu bardzo uważać na siebie.

-Hmm.. Dobrze.

-Skoro nie możemy brać zleceń i wychodzić na misje to co będziemy w tym czasie robili? - zapytał Happy.

-Musimy ostro trenować, ale najpierw chodźmy coś zjeść!

-Ryyybka!

-Żarłoki. -zaśmiała się Lucy.

Cała trójka ruszyła w miasto, by odwiedzić swoją ulubioną knajpę.

Nie znikniesz.. [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz