Pociąg sunął po szynach, już od kilku godzin jechali do stolicy. Niektórzy czytali książkę, inni słuchali muzyki, dzieci grały w karty, a Astoria patrzyła przez okno. Wyobrażała sobie jak kiedyś stanie się kobietą sukcesu i rodzice będą żałowali swojej decyzji, jak pieniądze pozwolą jej zwiedzić świat, dzięki czemu w jakimś odległym zakątku Ziemi spotka swoją prawdziwą, jedyną miłość. Najbardziej odpowiedni wydawał jej się Paryż, czyż to nie jest stolica miłości? Moment, w którym on przy zachodzie słońca klęka i zadaje to magiczne pytanie, a ona odpowiada na nie „tak". A później żyją długo i szczęśliwie. Właśnie tak sobie wyobrażała swoją przyszłość, jakie śmieszne jej się to wydawało, gdy kilkanaście miesięcy później wracając pociągiem do rodzinnej miejscowości wspominała te marzenia. To nie wiek czyni ludzi dojrzałych, a ich przeżycia.
Po pociągu rozległ się głos, który skupił na sobie uwagę wszystkich pasażerów „ Najbliższa stacja Sztokholm główny".
Astoria odtwarzała te słowa w głowie na okrągło, jeszcze nigdy nie była tak podekscytowana jak tego dnia, w tej chwili. Bała się, że w pewnym momencie się obudzi i wszystko pryśnie jak bańka mydlana. Chciała poprosić siedzącą obok kobietę o uszczypnięcie, ale zrezygnowała. Od teraz jest kobietą, osobą dorosłą i tak właśnie musi się zachowywać. W końcu pociąg zatrzymał się w wyznaczonym miejscu. Ludzie zmęczeni podróżą zaczęli się pchać w kierunku wyjścia, aż wreszcie każdy z nich mógł odetchnąć świeżym powietrzem i cieszyć się ziemią pod stopami. Astoria ruszyła w stronę centrum i usiadła na pierwszej lepszej ławce, aby skontaktować się z właścicielem mieszkania.
-Halo - po kilku sygnałach w słuchawce rozbrzmiał głos mężczyzny.
-Em... Dzień Dobry. Z tej strony Astoria Wenre, byłam umówiona z panem za tydzień w sprawie mieszkania, ale sprawy potoczyły się tak, że już dziś jestem w Sztokholmie, może byłaby możliwość spotkania się dzisiaj lub jutro?
-Eh, dzisiaj jest już późno, ma pani jakiś nocleg?
-T-tak, oczywiście proszę pana.
-W takim razie spotkajmy się jutro o dziesiątej, adres pani zna?
-Tak, sir.
Mężczyzna w słuchawce zaśmiał się z tytułu jaki mu nadała, ale nie skomentował tego w żaden sposób. Kiedy się rozłączył Astoria odetchnęła z ulgą. Teraz pozostało jej jedynie znaleźć jakiś motel, rozglądając się w okół ulicy, zauważyła niewielki mały budynek z napisem „tanie noclegi". Czy to możliwe, że los tak jej sprzyja? To oczywiste, że jest we właściwym miejscu, skoro wszystko tak dobrze się układa. Czyli jednak pomocny pan od walizki był dobrą wróżbą. Zadowolona weszła do środka, nie było to najpiękniejsze miejsce jakie w życiu widziała, ale lepsze to niż spanie pod mostem.
-Dzień dobry - przywitała się z recepcjonistką. Kobieta była młoda i wyglądała na znudzoną.
-Dziewczyno, czy ty wiesz w co się pakujesz?
-Eee słucham?
-Rozejrzyj się - machnęła ręką na lobby - to nie wygląda dobrze, a uwierz mi pokoje są w jeszcze gorszym stanie.
-Wolę to niż spanie pod mostem.
-Po co tu przyjechałaś? To nie jest dobre miasto. [Paryż jest] uciesznym śmietnikiem. Ci, co paćkają się w nim w powozie, to uczciwi ludzie; ci, co paćkają się pieszo, to łajdaki. Niech ci się zdarzy nieszczęście zwędzić cokolwiek, będą cię pokazywali po sądach jako osobliwość. Ukradnij milion, będziesz figurował w salonach jako cnota.*
-To nie jest najmilsze powitanie.
-Wolisz, żebym była miła, ale nieszczera?
-Nie, nie o to mi chodziło. Ja po prostu... dużo poświęciłam, żeby tu być.
YOU ARE READING
Zapomnieć chcę
RomanceAby zacząć szczęśliwą przyszłość trzeba pogodzić się z przeszłością. Historia o młodej studentce z marzeniami, która chcąc spełnić swoje ambicje, zatraciła po drodze siebie. „Nie mogę sobie wybaczyć, że zraniłam tak wiele osób, ale jeżeli taka był...