Wraz z Alix siędze w pociągu do hagwartu jesteśmy przebrane w mundurki. Za chwilę będziemy na miejscu. Podczas całej drogi poznałyśmy nie jakich bliźnieków Wesley. Jesteśmy na ich roku, więc jest wiadome jedno. Nie będzie nudno.
* * *
Jak dojechaliśmy na miejsce płynełyśmy z pierwszorocznymi łudkami. Weszliśmy do zamku, zostało nam powiedziane że zostaniemy zawołane do przedstawienia. Gdy już każdy miał przydzielony dom, profesor Mcgonagall zabrała głos.
- W tym roku u nas w szkole będą przedstawicielki szkoły Beauxbatons panna Rose i panna Alix będą w domu który sobie wybiorą. Zapraszam.
Po tej przemówi wraz z Alix weszłyśmy do wielkiej sali i podeszłyśmy do profesor Mcgonagall. Powiedziała jakie są domy i kazała nam wybrać któryś. To było oczywiste że wybrałyśmy Gryffindor. Usiadłyśmy obok Freda i George'a.
Gdy dyrektor coś tam powiedział i zaczęła się kolacja. Jako że utrzymuje wagę i mam specialną dietę, zjadłam tylko sałatkę. Po posiłku poszłysmy z pierwszorocznymi do pokoju wspólnego Gryffindoru. Tam dowiedzialysmy się jakie są zasady i gdzie są nasz pokuj. Poszłysmy do niego, umyłyśmy się i położyłysmy się spać