#6 Ashton

128 4 1
                                    

Music

Siedziałem na jednej z ławek w pobliskim parku. Wiedziałem, że jest noc. Było bardzo cicho, a o moje uszy obijały się tylko dźwięki przejeżdżających pojazdów. Wsłuchiwałem się w śpiew ptaków i szum wody, jaki dochodził z prawej strony.

-Mogę się dosiąść?- spytał się cieniutki głosik.

-Jasne- odpowiedziałem i posunąłem się lekko, aby zrobić miejsce dla nieznanej mi osoby.

-Jestem Alex- powiedziała dziewczyna.

-A ja Ashton- odpowiedziałem, wystawiając do dziewczyny rękę.

Poczułem jak istota lekko chwyta moją dłoń i ściska ją na przywitanie.

-Co robi taka mała istota sama w parku o tej porze?- spytałem się dziewczyny.

-Co robi taki przystojny chłopak sam w parku o tej porze?- zapytała się Alex.

-Jestem przystojny?- spytałem się.

-Jesteś. Masz kręcone blond włosy, czekoladowe oczy i śliczne usta. Jesteś ubrany w koszulkę z logiem Nirvany i podarte, ciemne rurki- powiedziała istotka swoim ślicznym głosem.

-Nie potrafię się opisać, wiesz?- zapytałem się dziewczyny.

Między nami nastała niezręczna cisza. Nikt nie chciał jej przerywać, a oboje baliśmy zacząć konwersację.

-Czuję, że jesteś niską brunetką o fiołkowych oczach. Masz zgrabny nosek i malinowe usta. Ubrana jesteś w zwykły biały t-shirt i podarte jeansy, a na nogach masz conversy- powiedziałem. -Jestem niewidomy- dodałem po chwili.

-Ojej... Przykro mi- powiedziała Alex. -Masz rację, jestem identyczna, jak mnie opisałeś- oznajmiła, kładąc swoją dłoń, na mojej.

-Zdradzisz mi jakąś kolejną, swoją część?- spytałem się.

-Jestem Alex Stood. Mam 19 lat i kocham jazdę konną. Nic nie czuję, nie mam węchu i smaku. Nie mam przyjaciela, ani przyjaciółki, mało osób akceptuje moją przypadłość- oznajmiła.

Poczułem, że do oczu blondynki napływają łzy.

-Wiesz? Nie potrafię powiedzieć, jak pachniesz. Wszystko smakuje mi identycznie- dokończyła, cicho pochlipując.

-Chodź tutaj- powiedziałem, zachęcając dziewczynę dłonią.

Alex od razu podsunęła się do mnie i wtuliła w mój tors. Zaczęła cicho płakać i przytulać, jakbym miał ją zaraz opuścić.

-Nikomu nie jest łatwo księżniczko- powiedziałem, głaskając ją po głowie. -Nigdy siebie nie widziałem, od urodzenia jestem, hmm... ślepy.

-Jesteś śliczny i uroczy- oznajmiła. -Na prawdę.

-Ty też jesteś śliczna i urocza. Masz taki piękny głos i jesteś drobna- szepnąłem do jej ucha. -Wiesz co jest najpiękniejsze?- spytałem się Stood.

-Nie- odpowiedziała cicho, nie puszczając się mnie.

-Że ja uchronię Ciebie przed pożarem, przez zapach. A ty mnie przed upadkiem, przez wzrok- oznajmiłem.

-Uważaj Ashton, bo się w Tobie zakocham na zabój- wyszeptała i zaśmiała się.

-Nie przeszkadza mi to- powiedziałem i pocałowałem dziewczynę w czoło.

-Nie powiedziałeś mi swojego nazwiska. Nie wiem o tobie nic- uznała Alex.

-Jestem Ashton Irwin. Mam 20 lat i gram w zespole 5 Seconds Of Summer na perkusji. Mimo mojej przypadłości czuję, że moi kumple, Luke, Mike i Calum mnie akceptują, ale totalnie nie wiem jak wyglądają- powiedziałem i spuściłem głowę. -Kiedy byłem młody i chodziłem do szkoły nikt mnie nie lubił. Rodzicie postanowili mnie przepisać do specjalnej szkoły, abym w liceum wrócił. Właśnie tam spotkałem tą trójkę. Polubiła mnie. Kiedy dorastałem, to mieszkałem z nimi, rodzice mnie nie chcieli.

-Wiesz Ashton... Jesteś niesamowity. Twoja historia jest przepiękna- powiedziała cichutko.

-Zostaniesz moją księżniczką, taką, abym mógł Ciebie przytulać każdego wieczoru na tej ławce?- spytałem się prosto z mostu.

-Tak. A ty będziesz moim księciem, który będzie mi co wieczór opowiadał historie- powiedziała Alex i wtuliła się w mój tors.

*2 miesiące później*

-Witaj słońce- powiedziałem do mojej dziewczyny.

-Dzień dobry Ash- przywitała się i złożyła słodki pocałunek na moich ustach.

-Jak się spało?- zapytałem się.

-Dobrze- odpowiedziała i przytuliła się do mnie.

-Muszę Ci się przyznać. Bałem się na początku naszej znajomości, że to bajka i nigdy nie spotkam osoby takiej jak ty- powiedziałem i przytuliłem dziewczynę.

-Nie tylko ty tak myślałeś. Dla mnie to był sen, a moim marzeniem było nigdy się z niego nie wybudzić- oznajmiła śpiącym głosem.

-Kocham Ciebie i dziękuję- powiedziałem i ucałowałem dziewczynę w czoło.

-Za co?- spytała się.

-Za wszystko- powiedziałem i przytuliłem brunetkę, moją księżniczkę.

Stories About 5 Seconds Of SummerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz