Część 2 - pierwszy dzień w bazie

12 2 0
                                    

- Wstawać wszyscy - krzyczał jakiś z żołnierzy - A ty młody za mną
- Moge się najpierw ogarnąć - odpowiedziałem
- Byle szybko szef nie lubi czekać
- Załatwie wszystko najszybciej jak potrafie - po tych słowach pobiegłem do toalety zrobiłem wszystko co potrzebowałem przemyłem twarz zimną wodą aby się obudzić i wróciłem do żołnierza
- Możemy już iść?
- Możemy
Poszliśmy do szefa. Myślałem że Lex dowodzi ale okazało się że jest nim ktoś inny
- Szefie to ten młody co spowodował tą eksplozje - powiedział do starszego mężczyzny
- Możesz już iść ja sobie porozmawiam z tym chłopakiem - powiedział do żołnierza który mnie do niego zaprowadził - Młody słyszałem że masz dar pomożemy Ci go opanować
- Jak słyszałem że od wielu lat u nikogo się nie ujawniły te zdolności
- Racja ale mamy zapiski pradawnych mistrzów technik władania żywiołami
- Jest więcej osób takich jak ja? - nie smiało spytałem
- Jest. Mieliśmy wiele przypadków ujawnienia się mocy w ostatnim czasie
- Dlaczego dopiero teraz się moce ujawniły?
- Bo z tego co wyczytaliśmy z zapisków moce ujawniają się dopiero w sytuacjach zagrożenia życia
- To dlatego spowodowałem tą eksplozje w tedy pod szkołą
- Dokładnie tylko ta eksplozja była niekotrolowana my cię tu nauczymy kontrolować moc żeby takie eksplozje się nie powtórzyły
- Chłopak gotowy na pierwszy trening? - przyszedł i zapytał starszego jakiś żołnierz
- Gotowy - odpowiedział
- Jestem Atermis będę cię i kilka innych osób trenował a ty jak się nazywasz?
- Jestem Eterus
- Miło mi cię poznać a jakim żywiołem władasz
- Ogniem - odpowiedziałem niepewnie
- Dobra idziemy na trening Eterus
Idąc na trening rozgląfałem się po bazie. Była ogromna zastanawiałem się jak oni są wstanie bronić taki wielki obiekt przed tymi stworami.
- Doszliśmy - powiedział Atermis - To jest reszta uczniów możecie się poznać
- Cześć jestem Eterus - powiedziałem po czym dostrzegłem ładną blondynkę o błękitnych oczach
- Cześć jestem Darsta - odpowiedziała blądynka
- Ja jestem Trytus - powiedzieł nie wysoki brunet
- Jeśli się poznaliście to możemy zacząć trening - przerwał rozmowe Atermis - to kto jakim żywiołem włada?
- Ja władam kamieniem - powiedział Trytus
- Ja władam ogniem - odpowiedziałem
- A ja wladam wodą - odpowiedziała Darsta
- Dobra jak już wiemy kto czym włada to spróbujcie uformować chociaż małą kule - Artemis wydał nam polecemie
Zaczeliśmy próbować uformować kule ale nam nie wychodziło a jak nam już wychodziło to odrazu się rozpadały. Po wielu próbach w końcu się udało ale tylko Drascie.
- Brawo Drasta - powiedziałem
- Dzięki - odpowiedziała
Po chwili mi i Trytusowi sie też udało uformować trwałe kule
- Skoro już potraficie uformować kule to spróbujcie nimi cisnąć w tamnten manekin - wskazał na kukłe po drugiej stronie sali treningowej
Wszyscy ciskaliśmy kulami ale żadna nie doleciała nawet do celu
- W końcu się uda! - krzyknołem
Po paru następnych próbach moja kula doleciała w końcu do manekina. Chwile potem kula wody i kamienia też doleciały do celu
- Brawo na dziś starczy treningu ale jak chcecie to możecie tu zostać i poćwiczyć tylko uważajcie na siebie a jak jestescie głodni to możecie iść. Tam jest jadalnie - pokazał drzwi nad którymi był napis "Jadalnia".
- To co idziemy coś zjeść? - spytałem się nowo poznanych znajomych
- Jak chcecie to idźcie ja zostane poćwiczyć jeszcze - powiedziała Drasta
- Dobra my idziemy a ty tylko się nie przemęczaj - powiedziałem z troską - Jak skończysz możesz do nas dołączyć na jadalni
- Dobra to idźcie ja zaraz przyjde tylko chce coś spróbować
- Dobra bedziemy czekać
Poszliśmy na jadalnie z Trytusem usiedliśmy w ławce najbliżej wejścia i czekaliśmy na Draste
- Jak się tu znalazłeś? - spytał się mnie Trytus
Opowiedziałem mu co się stało pod szkołą. Chwile potym jak skończyłem opowiadać historię weszła Drasta
- Są wszyscy to możemy iść po jedzenie - zaproponował Trytus
- No głodna jestem po tych ćwiczeniach - odpowiedziała Drasta
Poszliśmy każdy nałożył sobie co chciał i wróciliśmy do stołu. Nagle zabrzmiał alarm a z głośników dało się usłyszeć głos wołający odział do centrali dowodzenia. Z ciekawości poszliśmy zobaczyć co się stało i podsłuchaliśmy rozmowę. Okazało się że pojawił się większy stwór niż te które mnie zaatakowały pid szkołą. Wychodzący żołnierze mówili że nie ma czym się przejmować poradzą sobie. A nam nakazali wrócić do pokoi albo na jadalnie więc wróciliśmy na jadalnie i skończyliśmy nasze posiłki. Porozmawialiśmybjak ujawniły sie nasze dary. Z rozmowy dowiedziałem się że Drasta podczas ataku stworzyła wielką falę na jezioże i zalała nią wszystkie potwory w okolicy a Trytus stworzył wielką wyrwe w które powpadały te dziwne stworzenia. Tak nam zleciał czas i zaczeli wołać aby wszyscy szli spać albo chociaż już byli w pokojach. Pożegnaliśmy się i każde z nas poszło do swojego pokoju. Przez chwile zanim poszedłem spać myślałem jak poszła akcja na którą pojechali żołnierze ale byłem tak zmęczony że szybko zasnołem.

Władcy żywiołówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz