- Wstawać wszyscy - krzyczał jakiś z żołnierzy - A ty młody za mną
- Moge się najpierw ogarnąć - odpowiedziałem
- Byle szybko szef nie lubi czekać
- Załatwie wszystko najszybciej jak potrafie - po tych słowach pobiegłem do toalety zrobiłem wszystko co potrzebowałem przemyłem twarz zimną wodą aby się obudzić i wróciłem do żołnierza
- Możemy już iść?
- Możemy
Poszliśmy do szefa. Myślałem że Lex dowodzi ale okazało się że jest nim ktoś inny
- Szefie to ten młody co spowodował tą eksplozje - powiedział do starszego mężczyzny
- Możesz już iść ja sobie porozmawiam z tym chłopakiem - powiedział do żołnierza który mnie do niego zaprowadził - Młody słyszałem że masz dar pomożemy Ci go opanować
- Jak słyszałem że od wielu lat u nikogo się nie ujawniły te zdolności
- Racja ale mamy zapiski pradawnych mistrzów technik władania żywiołami
- Jest więcej osób takich jak ja? - nie smiało spytałem
- Jest. Mieliśmy wiele przypadków ujawnienia się mocy w ostatnim czasie
- Dlaczego dopiero teraz się moce ujawniły?
- Bo z tego co wyczytaliśmy z zapisków moce ujawniają się dopiero w sytuacjach zagrożenia życia
- To dlatego spowodowałem tą eksplozje w tedy pod szkołą
- Dokładnie tylko ta eksplozja była niekotrolowana my cię tu nauczymy kontrolować moc żeby takie eksplozje się nie powtórzyły
- Chłopak gotowy na pierwszy trening? - przyszedł i zapytał starszego jakiś żołnierz
- Gotowy - odpowiedział
- Jestem Atermis będę cię i kilka innych osób trenował a ty jak się nazywasz?
- Jestem Eterus
- Miło mi cię poznać a jakim żywiołem władasz
- Ogniem - odpowiedziałem niepewnie
- Dobra idziemy na trening Eterus
Idąc na trening rozgląfałem się po bazie. Była ogromna zastanawiałem się jak oni są wstanie bronić taki wielki obiekt przed tymi stworami.
- Doszliśmy - powiedział Atermis - To jest reszta uczniów możecie się poznać
- Cześć jestem Eterus - powiedziałem po czym dostrzegłem ładną blondynkę o błękitnych oczach
- Cześć jestem Darsta - odpowiedziała blądynka
- Ja jestem Trytus - powiedzieł nie wysoki brunet
- Jeśli się poznaliście to możemy zacząć trening - przerwał rozmowe Atermis - to kto jakim żywiołem włada?
- Ja władam kamieniem - powiedział Trytus
- Ja władam ogniem - odpowiedziałem
- A ja wladam wodą - odpowiedziała Darsta
- Dobra jak już wiemy kto czym włada to spróbujcie uformować chociaż małą kule - Artemis wydał nam polecemie
Zaczeliśmy próbować uformować kule ale nam nie wychodziło a jak nam już wychodziło to odrazu się rozpadały. Po wielu próbach w końcu się udało ale tylko Drascie.
- Brawo Drasta - powiedziałem
- Dzięki - odpowiedziała
Po chwili mi i Trytusowi sie też udało uformować trwałe kule
- Skoro już potraficie uformować kule to spróbujcie nimi cisnąć w tamnten manekin - wskazał na kukłe po drugiej stronie sali treningowej
Wszyscy ciskaliśmy kulami ale żadna nie doleciała nawet do celu
- W końcu się uda! - krzyknołem
Po paru następnych próbach moja kula doleciała w końcu do manekina. Chwile potem kula wody i kamienia też doleciały do celu
- Brawo na dziś starczy treningu ale jak chcecie to możecie tu zostać i poćwiczyć tylko uważajcie na siebie a jak jestescie głodni to możecie iść. Tam jest jadalnie - pokazał drzwi nad którymi był napis "Jadalnia".
- To co idziemy coś zjeść? - spytałem się nowo poznanych znajomych
- Jak chcecie to idźcie ja zostane poćwiczyć jeszcze - powiedziała Drasta
- Dobra my idziemy a ty tylko się nie przemęczaj - powiedziałem z troską - Jak skończysz możesz do nas dołączyć na jadalni
- Dobra to idźcie ja zaraz przyjde tylko chce coś spróbować
- Dobra bedziemy czekać
Poszliśmy na jadalnie z Trytusem usiedliśmy w ławce najbliżej wejścia i czekaliśmy na Draste
- Jak się tu znalazłeś? - spytał się mnie Trytus
Opowiedziałem mu co się stało pod szkołą. Chwile potym jak skończyłem opowiadać historię weszła Drasta
- Są wszyscy to możemy iść po jedzenie - zaproponował Trytus
- No głodna jestem po tych ćwiczeniach - odpowiedziała Drasta
Poszliśmy każdy nałożył sobie co chciał i wróciliśmy do stołu. Nagle zabrzmiał alarm a z głośników dało się usłyszeć głos wołający odział do centrali dowodzenia. Z ciekawości poszliśmy zobaczyć co się stało i podsłuchaliśmy rozmowę. Okazało się że pojawił się większy stwór niż te które mnie zaatakowały pid szkołą. Wychodzący żołnierze mówili że nie ma czym się przejmować poradzą sobie. A nam nakazali wrócić do pokoi albo na jadalnie więc wróciliśmy na jadalnie i skończyliśmy nasze posiłki. Porozmawialiśmybjak ujawniły sie nasze dary. Z rozmowy dowiedziałem się że Drasta podczas ataku stworzyła wielką falę na jezioże i zalała nią wszystkie potwory w okolicy a Trytus stworzył wielką wyrwe w które powpadały te dziwne stworzenia. Tak nam zleciał czas i zaczeli wołać aby wszyscy szli spać albo chociaż już byli w pokojach. Pożegnaliśmy się i każde z nas poszło do swojego pokoju. Przez chwile zanim poszedłem spać myślałem jak poszła akcja na którą pojechali żołnierze ale byłem tak zmęczony że szybko zasnołem.