Rozdział 5

2.8K 184 104
                                    

-C-co?

Otworzyłaś szerzej oczy spojrzałaś mu w oczy.

-Przecież widze. Widze jak na ciebie patrzył. Kiedyś patrzył tak tylko na naszą matke. Z miłością. Tak jak teraz na ciebie.

-Nie. Nie! To nie mozliwe.-twój oddech był płytki i nierówny.-nie...

Thor patrzył na ciebie z nie malym szokiem i zakłopotaniem.

-T/I...

-Wyjdź...

-Ale...

-WYJDŹ!

Thor przelknął sline, wstał i wyszedł.

Siedziałaś w wannie i myślalaś. Myślalaś jak to jest możliwe, że pokochał cię morderca. Morderca? A nie wybaczcie. Potwór. Zabił tyle ludzi, a Thor mi mówi, że cię pokochał.

-I jak?

Wzdrygnełaś się i spojrzałaś w strone umywalki. Loki stał oparty i patryła na ciebie z uśmiechem.

-Uwieżyłaś mu? Uwieżyłaś, że cię kocham?

Milczalaś i odwróciłaś wzrok. To był błąd. Podszedł do ciebie i uklęknął przy wannie. Bawił się twoimi włosami. Lekko się nad tobą nachylił i szepnął.

-Miał racje. Jesteś inna niż wszystkie. Wyjątkowa.

-Wyjdź. Jak twój brat.

-Co?

-Powiedziałam wyjdź.

Nic nie powiedział. Wstał i wyszedł. Zamknelaś oczy i odchyliłaś głowe opierajac się głową o ścianke przy wannie.

~~~

Czas zmienić okładke. Prosze dajcie mi jakieś pomysły. :')

𝑾 𝒐𝒃𝒋ę𝒄𝒊𝒂𝒄𝒉 𝒌ł𝒂𝒎𝒔𝒕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz