Rozdział 15

2.6K 180 145
                                    

Tym razem już nie wytrzymałaś. Kopnęłaś go w krocze i warknęłaś.

-Nie JESTEM przedmiotem, abyś mnie chciał.

Zwijający sie z bólu bóg spojrzał na ciebie i uśmiechnął się mimo nieprzyjemności.

-Charakterek to ty masz.-zaśmiał się cicho

Prychnęłaś zirytowana i obruciłaś sie na pięcie, aby odejść, ale Loki chwycił cię za ramie i przyciągnął do siebie, mając w oczach iskierki rozbawienia.

-Nie zapominaj o umowie.-szepnął ci na ucho, a ciebie przeszadł dreszcz od jego chłodnego oddechu.

Szybko zrobiłaś krok w tył wyrywajac sie.

-Nie dotykaj mnie.

Usłyszałaś dźwięk otwieranych drzwi od windy, w których stanęła Pepper. Rudowłosy spojrzała zdeziorientowana na zaistniałą sytuacje. Podeszłaś do niej szybko i dotknełaś jej ramienia. Dopiero wtedy Pots zorientowała się, że stojacy przed nią brunet to Loki.

Dziewczyna miała strach w oczach. Gdy bóg go tylko zobaczył uniósł dumny głowe z uśmieszkiem. Już zapomniał jak uwielbiał widzieć to uczucie u innych. Stanęłaś przed nią i patrzyłaś się wrogo na kłamce.

Ten tylko prychnął i przybrał obojętny wyraz twarzy.

-T/I? Co on tu robi?-Pepper spojrzała na ciebie.

Zignorowałaś jej pytanie.

-Wracaj do celi Loki. Jutro jest misja.

W tym momencie do salonu weszli agenci Tarczy zabierajac go i peowadząc do windy, którą mieli zjechać na dół do celi.

Obróciłaś się do rudowłosej, a ta odrazu cie przytuliała co odwzajemniłaś. Czułaś do niej żal po tym jak zerwała z Tonym, ale wiedziałaś, że miała swoje powody. Po kilku minutch uścisku puściłyście sie i uśmiechając sie do siebie ruszyłyście w steone kanapy.

***

-Czyli Loki ma wam pomoagać? I się zgodził? Ale jak?!

Rudowłosa patrzyła na ciebie z niedowierzaniem.

-Podejrzewam, że Loki czegoś chce. I właśnie dlatego jestem mu chyba potrzebna. Uczestniczy w misji i nam pomaga tylko dlatego, że zgodziłam się z nim spędzić 48 godzin. Sam na sam.-po ostatnim zaniu przełknęłś śline, a Pepper zamrugała kilka razy.

-Obiecuje, że jeśli ten pieprzony morderca chociaż cię ruszy, pożałuje.

Zachichotałaś po czym zwriciłaś wzrok znów ku Pots.

-Dobrze, to teraz tt opowoadaj jak tam u ciebie.

Wziełaś łyk kawy, którą sobie zaparzyłaś.

-Więc... Ja i Tony daliśmy sobie jeszcze jedną szanse.

Wypłułaś kawe krztusząc się. Przyjaciólka przerarzona odrazu do ciebie podeszła

-To cudownie!-krzykęłaś uradowana. Rudowłosa spojrzała na ciebie z usmiechem i przytuliła mocno.- Musimy to uczcić! Przebieraj się i lecmy do jakiegoś baru. Weżmiemy jeszcze po drodze Natashe i Wande!

***

Zmierzałaś razem z dziewczynami do baru na jedej z najdrzozszych ulic Nowego Yorku. Weszłyście do środka i głośnauzyka odrazu dotarla do waszych uszu. W środku kilka osób siedziało przy stolikach, a znaczna większąść tańczyła na parkiecie. Poszłyśce do baru siadająć na krzesłach i zamawiając po drinku. Wanda zaczęła rozmowe z Pepper, za to Natashy nie zobaczyłaś. Poczułaś jak ktoś dotyka twoje ramie.

Odwróciłaś się, a twoim oczom pokazała się czarna wdowa wyciągająca w twoją strone dłoń.

-Zechciałabyś zatańczyć?

Zachichotałaś i przyjełaś ręke dziewczyny. Ta cie do siebie przyciągnęła i poszła z tobą na parkiet. Leciała akurat jakaś wolna piosenka, więc załorzyłaś dziewczynie ręce na ramiona, a ona obieła cię w tali.

-Więc, jak myślisz. Czego on od ciebie chc?-zamrugałaś na co ona sie poprawiła-Loki

-a... On... On niczego odemnie nie chce-zdziwiła się-on chce mnie

Natasha otworzyłas szerzej oczy, w których dostrzegłaś złość, a nawet furie.

-Jak to ciebie chce?-oburzyła się-nie jesteś jego, ani nikogo innego.

Pokręciłaś głową

-Myśle, że on chce mnie do czegoś wykorzystać. Ale jeszcze nie wiem do czego.

Rudowłosa usłyszała bardzie ruchliwą melodie i od razu zaczęła bardziej szalony taniec z tobą. Obydwie nie umiałyscie za bardzo tańczyć więc musiało wyglądać to prze komincznie. Na sam koniec dziewczyna obriciła cię i chwyciła w tali.

Usłyszałaś oklaski i pogwizdy od innych na sali. Podeszłyście spowrotem do Pepper oraz Wandy zdyszane. Ona na was popatrzyły z uśmiechem.

-No nieźle tańczycie- odezwała się rudowłosa.-Musicie mnie nauczyć. Tony pewnie mnie będzie na takie przyjęcia wyciągał.-zachichotała

Wanda poczochrała twoje włosy po czym dodała.

-Chyba musimy się zbierać, bo Steve napisał.

-To Steve umie korzystać z telefonu?-spytałaś na żarty, a dziewczynu parsknęły śmiechem. Co prawda Steve mial już ponad 90 lat no, ale dobrze sie trzymał. Serum ma swoje zalety.

Zapłciłyście i wsiadłyscie do taksówki, którą zamówiła wczesniej Pots. Po dojeździe pod Stark Tower weszłyscie do środka.

-Jarvis, kto jest w salonie?

-Pan Rogers, Tony oraz Thor panienko T/I.

Wcisnełaś odpowiednie pientro w windzie i pojechałaś do głównego pomieszczenia wraz z dziewczynami. Gdy drzwi się otworzyły wzrok był skierowany na was. Posłałaś chłopakom uśmiech.

-Jak tam?-pierwszy spytał się Tony podchodząc do ciebie i całując cię w skroń, aby następnie udać się do rudowłosej Pots.

-Było fajnie. Nawet Natasha i T/I zaszalały-zaśmaiła się Wanda.

Rozmowa ciągneła się tak z półgodziny. Postanowiłaś juz pójść. Weszłaś do windy i zjechałaś do celi. Podeszłaś do wielkiej gróbiej szyby. Loki nie zaszczycił cię nawet spojrzeniem co cię zdziwiło.

-Chciałam ci tylko życzyć dobrej nocy.-po wypowiedzeniu tych słów obróciłaś się i kierowałaś się w strone wyjścia. Usłyszałaś chrapanie, na które sie spojrzalaś na boga. On spał. Uśmiechnełaś się i podeszłaś otwierając cele za pomocą panelu sterowania. Podeszłaś do niego i kucnęłaś obok. Gdy spał wyglądał inaczej. Nie ta obojętność i obrzydzenie wszyskim jak zawsze. Teraz wygladał...niewinnie? Na samą myśl o tym uśmiechełaś się. Pogłaskałaś kciukiem jego policzek i wyszłaś zamykajac cele i później jadąc do pokoju. Nie wiedziałaś tylko jednego. Loki udawał, że śpi. Bóg na same wspomnienie twojego dotyku, który  nie mial w sobie ani toche agresi uśmiechnął się i dotknął tego miejsca.

-Dobranoc najdroższa...

~~~~~~~

A więc tak. Ten rozdział jest dłuzszy niż inne. I chciałam ogłosić, że już niedługo ta książka dobije 1000 gwiazdek, za ktira megaaaaaaaa dziękuje. Jestescie naprawde kochani. I w zamian na te 1000 gwiazek tworze preferencje z Marvela. Mam nadzieje, że nie nie ktoś wejdzie.

Milego dnia/nocy😘❤

𝑾 𝒐𝒃𝒋ę𝒄𝒊𝒂𝒄𝒉 𝒌ł𝒂𝒎𝒔𝒕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz