🏀ayato🏀
na następny dzień szłaś do swojej klasy, i zauważyłaś chłopaka na którego nigdy nie zwróciłaś uwagi , był nim ten chłopak, który wczoraj zeżarł ci wszystkie takoyaki. Podeszłaś do swojej ławki przy czym zostałaś zauwarzona przez tego takożerce, podszedł i zaczął rozmowe.
-Witaj [imie].- powiedział, ale się nie odezwałaś.
- Hej mówie coś, więc masz mnie słuchać, a nie ignorować.- powiedziawszy to wszedł nauczyciel, takożerca zauważając to że z nikim nie siedzisz usiadł koło ciebie. Ty nie zwróciłaś na to uwagi dopuki nie zaczął cię drażnić swoim zachowaniem.
-Mógłbyś przestać, irytujesz mnie.- powiedziałaś to szeptem, ale on chyba nie usłyszał i dalej robił to co robił. Więc przez wszystkie lekcje musiałaś znosić jego zachowanie. Ostatecznie wychodziłaś ze szkoły, to on cię złapał w pasie, przerzucił przez ramie i poszedł do szkolnej kuchni w której odbywały się twoje zajęcia kulinarne.
- Masz zrobić mi takoyaki.- powiedział stanowczo, wtedy zaczęłaś na niego krzyczeć coś w stylu "a niby dlaczego?!" "nie jestem twoją służącą!" itp. ostatecznie zrobiłaś je, a on zjadł i poszedł zostawiając cie z całą brudną kuchnią, i musiałaś to wszystko posprzątać sama.
🎹 Laito🎹
Na następny dzień przyszłaś do szkoły i zobaczyłaś tego samego chłopaka co wczoraj, nie podchodziłaś do niego bo prawdę mówiąc nie za bardzo lubisz rozmawiać z kim kolwiek bo nigdy nie umiesz znaleźć wspólnego języka, więc stałaś koło drzwi czekając na nauczyciela. Przyszedł 5 minut po tym jak przyszłaś.
- Mamy nową uczennice, podejdź tu i powiedz coś o sobie.- podeszłaś.
- Jestem [imię] [nazwisko], lubię grać na pianinie, jak i gra na flecie, mam nadzieje że będziemy się dogadywać.- powiedziałaś.
- Usiądź koło... [męskie imię]. To ten z granatowymi włosami.- powiedział, a ty poszłaś i usiadłaś koło niego. Ten chłopak z którym usiadłaś był strasznie rozmowny, cały czas chciał z tobą rozmawiać, ale ty nie byłaś chętna do rozmowy, kiedy zadzwonił dzwonek to podszedł do was ten chłopak, który pomógł ci znaleźć sklep z mundurkiem.
- Witaj, bitch-chan~- tymi słowami wkurzył chłopaka z twojej ławki, który gdzieś poszedł, nie wiesz dlaczego, ale ci to nie przeszkadzało.
- Emmm... cześć...- nie pewnie powiedziałaś.
- Laito Sakamaki.- powiedział.
- Laito...- myślałaś że jak mu odpowiesz na jego przywitanie to se pójdzie, ale nie, wpatrywał się w ciebie, ty nic do tego nie miałaś... no oprócz tego że myślałaś, że to dziwna, ale tak to nie zwracałaś uwagi. Na koniec lekcji wyszłaś spokojnie z szkoły i poszłaś do domu, w domu gdy zaczęłaś odrabiać lekcje znalazłaś karteczkę z numerem telefonu i podpisem Laito.