Reszta dni mijała mi spokojnie. Spotykanie się ze znajomymi, oglądanie filmów, granie w gry i inne pierdoły.
W końcu nadszedł nadeszły urodziny Omara (Smokepurpp'a jakby ktoś nie wiedział; będę go tak zapisywać, bo wole po imieniu, ponieważ jest szybciej) i wreszcie mogłam się oderwać od rutyny. Impreza miała się zacząć o 20, czyli powinnam z Danielle wyjść o 19:30, czyli powinnam zacząć się szykować o 18, czyli spokojnie mogę grać do 17. Brzmi spoko🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈🎈
Gdy dochodziła 12, moja siostra dosłownie co 5 minut wchodziła mi do pokoju i mówiła, abym zaczęła się zbierać bo nie zdążymy, że ona nie będzie na mnie czekać, spóźnimy się i takie tam inne bzdety.
-AAA! Ashley! Nie zdążę pojechać do galerii coś ładnego! Spędze tam 10 godzin! Co ja mam teraz zrobić! Jeszcze muszę makijaż zrobić, buty dobrać, biżuterię! Pomóż! - krzyknęła.
Ale ona wrzeszczy hahah. Zeszłam do niej, bo nie chce mi się drzeć tak jak ona.- Nie krzycz tak. Ubierz to, co ostatnio kupiłaś w Fashionnovie, czyli tą białą bluzkę oraz tego samego koloru spodnie, makijaż ci zrobię, a buty oraz biżuterię pomoge ci dobrać - powiedziałam spokojnie
- Dziękuję!
- Spoko
Gdy ją "uspokoiłam", poszłam do salonu, aby coś porobić.
🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮🔮
Gdy dochodzila 18, poszłam się umyć. Oczywiście wcześniej pomogłam mojej siostrze dobrać buty i biżuterię, bo by mi żyć nie dała. Następnie przystąpiłam do robienia makijażu. Robiłam go bardzo dokładnie, wiec jakby ktoś mi teraz przeszkodził czy coś, zabiłabym. Po skończonym malowaniu się, ubrałam się w czarną, koronkową sukienkę, a do tego czarne szpilki.
Danielle ubrała to:
CZYTASZ
Love Scars | Trippie Redd [WOLNO PISANE/ZAWIESZONE]
Fanfiction- prostu cię kocham - powiedział i odszedł, zostawiając mnie w totalnym szoku Książka zawiera wulgaryzmy